Spacer szlakiem warowni jurajskich – sobota 19 luty 2011 r.

Wywoływanie zimy wpisane w zaproszenie na jurajską wycieczkę, odniosło skutek. Choć symbolicznie, ale adekwatna dla kalendarza pora roku, zdążyła udekorować skromnym śniegiem las i wapienne ostańce, a niewielki mróz zeszklił grudą błoto, które pewnie gdyby nie on, byłoby nieodłącznym towarzyszem wędrówki. Zbaczając nieco z turystycznych ścieżek (mapa szlaku tutaj), dotarliśmy do jaskiń, oraz interesujących miejsc widokowych. Ścieląca się po horyzont mgła, stwarzała dodatkową, tajemniczą aurę.W niczym jednak nie przeszkodziła w podziwianiu malowniczych ruin jurajskich warowni w Mirowie oraz w Bobolicach. Ta ostatnia, niemal na naszych oczach zamienia się z gruzu w piękny, z pietyzmem odrestaurowany zabytkowy obiekt. Nowy właściciel, korzystając z unijnej pomocy, nie szczędzi wysiłków, żeby Bobolice stały się interesującym turystycznym ośrodkiem, naznaczonym symbolem naszego narodowego dziedzictwa. Warto było zobaczyć  efekty tych trudów, tym bardziej, że  po raz pierwszy mogliśmy powędrować z liczną grupą radosnych i ciekawych świata dzieciaków. To wielka dla nas radość, że można było się podzielić przyjemnością aktywnego poznawania historycznych pamiątek i przyrodniczych ciekawostek z kimś, kto może po latach przybędzie tutaj z kolejnym pokoleniem, wspominając  tę mglistą sobotę. W drodze powrotnej była jeszcze sposobność odwiedzenia Sanktuarium Maryjnego w Leśniowie, a tam – pobyt w świątyni i smakowanie „leśniowskich krówek”, produkowanych według receptury paulińskiego konwentu.

mir_bob_min

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz