Pogoda sprawiła nam miłą niespodziankę. Po nocy z opadami śniegu, obudził się całkiem przyjemny i dogodny do rowerowych wypraw dzień. Zaplanowaną trasę pokonaliśmy w całości, dodając jeszcze żarecki kirkut i targowisko. Przejechaliśmy tej soboty ponad 108 km. Piękne jesienne widoki wynagrodziły trudy pokonywania jurajskich wzgórz i piaszczystych ścieżek. Te ciekawsze zostały utrwalone na zdjęciach, do obejrzenia których zapraszam do galerii. Krótki dzień i omalże odczuwalny oddech zimy wpłynęły zapewne na decyzję poddania się takiej próbie. Wierzę, że w przyszłym roku, w ciepłą, pogodną, wiosenną sobotę raz jeszcze wybierzemy się w te okolice, w liczniejszym gronie miłośników rowerowej turystyki.
Trasę wycieczki wyznaczały miejscowości i ciekawe miejsca :
- Konopiska, Łaziec, Sobuczyna, Poczesna, Osiny, Jastrząb, Masłońskie (miejsca już poznane i opisywane na tej witrynie przy poprzednich wyprawach)
- Wysoka Lelowska, Żarki z ciekawym kościołem i kompleksem zabytkowych stodół w obrębie miejskiego targowiska oraz rozległym bardzo dobrze zachowanym żydowskim cmentarzem
- Leśniów z Sanktuarium Maryjnym
- Przewodziszowice – malownicze wapienne ostańce i ruiny strażnicy z XIV wieku
- Czatachowa – Pustelnia Św. Ducha, miejsce modlitwy i zadumy
- Ostrężnik – ruiny najsłabiej udokumentowanej historycznie warowni jurajskiej, jaskinie i tajemniczy krzyż na leśnym wzgórzu zwanym Wampirek. Część jego tajemnicy została rozszyfrowana dzięki opowieści mieszkańca Czatachowy, który poinformował nas, że krzyż ten postawili żołnierze wracający w 1914 roku z frontu I-wszej Wojny Światowej. Dalsze szczegóły pozostają nadal tajemnicą.
- Zespół malowniczych skał a wśród nich Diabelskie Mosty i Brama Twardowskiego
- źródła Zygmunta i Elżbiety
- Złoty Potok – zespół parkowo-pałacowy rodu Raczyńskich, kościół parafialny, Aleja Klonowa
- Siedlec – z drugą, obok zanikającej – Błędowskiej, jurajska pustynia zwana Siedlecką
- Biskupice, skąd wcześniej poznanym szlakiem rowerowym wróciliśmy do Blachowni