Mroźne noce skutecznie wstrzymały wegetację roślin. Oczekiwania na spotkanie na zboczach Ostrężnika z pierwszymi wiosennymi kwiatami, spełzły na niczym. Jednak pogoda, mimo wszystko sprzyjała wycieczce, pozwalając wypatrzeć pośród drzew wiele skalnych ostańców, które latem pozostają ukryte pośród zieleni drzew. Choć tereny którymi spacerowaliśmy dla wielu były dobrze znane, udało się dotrzeć do ciekawego, rzadziej odwiedzanego miejsca, jakim jest „Kamieniołom Warszawski” położony pod Siedlcem. To nieczynne obecnie, malownicze wyrobisko wapieni, intryguje nazwą. Nie bez powodu dzierży stołeczny przydomek, gdyż wydobywane tutaj kamienne bloki posłużyły w latach powojennej odbudowy Warszawy za materiał dekoracyjny do obłożenia elewacji budynków Rady Ministrów i Sejmu. Spacerując po dawnym kamieniołomie, można napotkać ciekawe formacje geologiczne zwane „krzemiennymi bułami”. Twory te kształtem i strukturą budzą skojarzenia z artefaktami jurajskiej przeszłości. Przyglądając się im z nieco większą dozą fantazji, prezentują się niczym jaja dinozaurów, choć w rzeczywistości pozostają „sprasowaną” naciskiem warstw geologicznych (tzw. efekt konkrecji) strukturą krzemionki zwaną chalcedonem, otoczoną niczym skorupą warstwą osadów wapiennych. I tak zwykła, sobotnia wycieczka, prócz elementarnych walorów rekreacyjnych, przyniosła też trochę innej wiedzy o otaczającym nas świecie. Wracając jednak do meritum, czyli obserwacji rejestrowanych okiem turysty, zasmucił nas fakt dewastacji ? krzyża, stojącego przez lata u stóp ostrężnickich ruin, oraz widok zaniedbanej ścieżki z czerwonym szlakiem, prowadzącym do „Osiedla Wały” i „Rezerwatu Parkowe”, na której od dawna nie usunięte wiatrołomy, poważnie utrudniają jej przebycie.
Tutaj Piotr Zaremba zaprasza do swojej galerii zdjęć z wycieczki