BOŻY ŚWIAT CZ.IV

Kolejny wernisaż „obrazów” Bożego Świata poza nami. Ogromnie się cieszę, że mogłem się z państwem podzielić moją fotograficzną pasją. Dziękuje Wam, kochani, za tak liczne uczestnictwo. Za czas poświęcony w ten niedzielny wieczór. I za płynące z serca wpisy pozostawione na kartach naszej Pamiątkowej Księgi. Mam wrażenie, że dzięki pani Urszuli Ostrowskiej, która napełniła mury naszej świątyni z serca zrodzoną poezją i modlitwą zdobioną piękną melodyką gitarowych akordów, nie zmarnowaliście czasu. Raz jeszcze chciałbym – Pani Urszulo, podziękować, chyląc czoło przed talentem i wrażliwością , z którymi mieliśmy przyjemność obcować. A teraz jakże nie dziękować ks. Jackowi za bratnią, przyjacielską pomoc, Jurkowi Walaszczykowi, z którym przygotowaliśmy techniczną stronę wystawy. Przyjaciołom z Miejskiego Domu Kultury na czele z dyrektorem Karolem Ostalskim, kolegom z Jurajskiego Oddziału Fotoklubu RP i wielu innym, których trudno tutaj wymieniać, za życzliwość, dobre słowo i konstruktywne opinie.

Wystawa dostępna będzie jeszcze przez dwa tygodnie. Tym niemniej i tych co już byli i tych, którzy nie zagościli jeszcze na kościelnym balkonie, zapraszam do galerii internetowej. Zebrałem w niej wszystkie fotki, które wstępnie nominowałem do prezentacji a po krytycznym osądzie wybrałem do skopiowania na papier jedynie 60 zdjęć. Zapraszam również do obejrzenia zdjęć z koncertu i wernisażu, autorstwa J. Walaszczyka i D. Cierpiała, które są dostępne po kliknięciu w poniższą miniaturę.

aaa

Każda chwila jest inna, niepowtarzalna. Promień światła, dźwięk, zapach. W pamięci zapisują się ulotne wrażenia. Kolejny raz wzrok zamyka obrazy tych samych przestrzeni. Stajemy w miejscach, które nie są obce. Pamięć odtwarza kształty, ale jakże często gubi szczegóły. Prawdą staje się truizm, że prawie zawsze dostrzec można coś nowego. Ciekawego. Warto wtedy zarejestrować taki obraz. Utrwalić. Nie tylko w szufladach pamięci.

Gdy smakuję piękno przyrody, urok krajobrazów, harmonię barw i wrażeń, sięgam po aparat fotograficzny. Kadruję obraz w formę osobistego przeżywania treści płynących ze świata. Tego świata, który rozpościera się wokół nas, zapraszając do częstowania się jego owocami. Staję w słonecznym promieniu lub w mroku wieczornej zorzy próbując uchwycić zastygłe piękno. Gałąź, korzeń, mech otulający kamień, majestatycznie sunące nieboskłonem białe obłoki. A wokół – cisza, przerywana głosami ptasiej muzyki. Scena istnienia świata i ja – ta jego mikroskopijna cząstka, który jestem przez mgnienie wieczności jego fragmentem. Za kotarą naszych szarych dni i mgieł codziennych trosk wciąż trwa spektakl. Teatr przyrody odsłania kolejne akty. Śnieżny pył zamienia w majowy powiew, soczystą zieleń traw powleka szarym październikowym szronem a lipcową, czerwoną od maków łąkę czaruje w girlandy kwiatów wymalowanych mroźnym oddechem stycznia. Nie mogę pozostać obojętny na wielkość tego dzieła. Wchodząc na górę wysoką czuję obecność autora, reżysera i zarazem scenografa tego misterium. Obecność Stwórcy. Kiedy przekraczam bramy lasu, uchylają się przede mną wielkie drzwi. Wchodzę w Świątynię Przyrody. Gdy pochylam się nad maleńkim istnieniem zdobiącym kolorem i zapachem polną miedzę, staję w zamyśleniu. Choć to tylko zwykły polny kwiatek jego trwanie i urok to kolejne świadectwo przemyślanego planu kreacji Bożego Świata. Wzrok rejestruje obrazy, dusza napełnia je treścią a rozum podpowiada, że może warto byłoby podzielić się radością obcowania z takim pięknem z drugim człowiekiem. I w tym momencie swą przysługę oddaje fotografia, która wciąż towarzyszy memu wędrowaniu. Tak zrodziła się galeria zdjęć rejestrujących pejzaże bliskiego nam świata i zdobiących go drobiazgów. Powstała z wyboru zdjęć wykonanych w ciągu ostatnich trzech lat. Czy rejestracja obrazów jest wierna realiom , czy stara się unieść majestat piękna czy też jak sądzą niektórzy, krytyczni znawcy fotografii – oszukuje odbiorcę subiektywizmem kadrowania rzeczywistości – osądźcie Państwo sami. Zapraszam do jej obejrzenia, kolejny raz przekonując, że hobby, którego skromny dorobek prezentuję, potrafi dowartościować człowieka, prowokując go do szerszego otwarcia oczu na świat. Na ten codzienny świat, który roztacza swe ogrody wokół każdego z nas.

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz