Ekstremalna Droga Krzyżowa 2015 r.

Sprostaliśmy wyzwaniu. I choć nie było nas wielu z klubowej społeczności, zaznaczyliśmy w tym niebanalnym, modlitewnym projekcie swój udział. Może, gdy zamiary się spełnią, za rok grupą KKTA będziemy samodzielnie współuczestniczyć w misterium kolejnej Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. Takie jest założenie organizatorów, by zbierając się po kilkanaście osób, przemierzyć wspólnotą wiary w atmosferze modlitwy i kontemplacji stacje Męki Pańskiej, wyznaczone na  wskazanej przez organizatora trasie nocnej wędrówki. W tym roku los tak zrządził, że przyłączyliśmy się do alumnów z Częstochowskiego Seminarium. Strawa duchowa tego wyboru była znacząca, gdyż oprócz atmosfery głębokiej wielkopostnej refleksji, byliśmy słuchaczami rozważań prowadzonych przez rektora tej uczelni – ks. Andrzeja Przybylskiego. Celebrując w Leśniowskim Sanktuarium mszę św. inicjującą nabożeństwo Drogi Krzyżowej  przestrzegł przed pychą samozadowolenia z własnej wytrwałości i fizycznej siły. Idziemy, by symbolicznie pomagać nieść krzyż Chrystusowi. By rozważać sens jego męki. By stać się lepszymi, gotowymi ewangelizować swoje środowiska. Z tym przesłaniem wyruszyliśmy przez Żarki, Przybynów, Choroń, przemierzając leśne i polne ścieżki, prowadzące w kierunku Jasnogórskiego Klasztoru. Wędrując w ciszy i blasku księżycowej poświaty, od kolejnej do następnej stacji Chrystusowej Męki. Miejsca te wyznaczały napotkane przy drodze kościoły, krzyże, kapliczki. Jedna z nich, przywędrowała z nami i od dziś, spod konarów rozłożystej sosny, rosnącej przy leśnym trakcie, witać będzie wędrowców, jako pamiątka tegorocznego misterium. Jak wotum złożone w darze Stwórcy Wszechrzeczy i darczyńcy ludzkiej niezłomności. Jak można się domyślać, atmosfera Modlitwy Drogi była niezwykła. W nocnym mroku, gdzieś w oddali, na leśnym dukcie migotały światełka poprzedzających grup. Zaś spoglądając wstecz – tych, którzy niespiesznie ruszyli z ostatniego postoju. Tylko szelest kroków, przerywany czasem słowem różańcowej recytacji, wypełniał leśną głuszę.  Z długich chwil pozornej samotności, zatopionej w rozmyślaniu, wybudzały zaskakujące obrazy, wyłaniających się nagle z czerni nocy postaci ludzi młodych, skupionych na modlitwie i medytacji. Tych było najwięcej, co mocno radowało nasze serca, odbudowując nadzieję w duchowy rozwój młodego pokolenia naszych współbraci. Leśniów opuściliśmy około w pół do dziesiątej, a pierwsze śpiewy budzących się ze snu ptaków, witały nas niemal u wrót Częstochowy.  Jednak do Kaplicy Jasnogórskiej, gdzie wyznaczono kres wędrówki, pozostało jeszcze sporo do przejścia.  Wiele twarzy zdradzało zmęczenie. Niektórzy powłóczyli nogami, cierpiąc od odcisków i odparzeń. Lecz szli i doszli, bo taki cel sobie wyznaczyli. Usłyszałem motto tej  niezłomności – Chrystus też cierpiał, więc i ja nie odrzucę drobnej chwili bólu, niewygody, zmęczenia. Miało przecież być ekstremalnie. Bo żyć można byle jak, albo ekstremalnie. Te słowa skierował do nas i do tych, którzy kiedyś się przyłączą, pomysłodawca misterium Ekstremalnej Drogi Krzyżowej ks. Jacek Stryczek. Sens tak zaplanowanej przygody spotkania z Bogiem w jego ludzkim wcieleniu można zamknąć sentencją :  podejmij wyzwanie, pokonaj drogę i staw czoła zmaganiu, aby być gotowym na spotkanie. Po blisko 42 kilometrach klęczeliśmy w podzięce za dar wytrwania przed wizerunkiem Czarnej Madonny. Z satysfakcją spełnienia i sercem gotowym na przyjęcie Dobrej Nowiny płynącej z przesłania Wielkiej Nocy Zmartwychwstania.

edk1_2015_min
Zapraszam do zapoznania się z przebiegiem trasy EDK 2015 oraz do rzucenia okiem na kilka zdjęć i film autorstwa Roberta Bisia, dokumentujący to wydarzenie.

Planowałem w tym roku zorganizować klubowe nabożeństwo Drogi Krzyżowej przy Sanktuarium Św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce, ale niestety zamiary te muszę odłożyć do przyszłorocznego Wielkiego Postu. W międzyczasie Jurek Walaszczyk podsunął intrygujący pomysł współuczestnictwa w  jednej z dwóch odbywających się w naszej okolicy Ekstremalnych Dróg Krzyżowych. Czterdziestokilometrowe spacery, czy nocne wędrówki, nie są przecież dla nas czymś niezwykłym. Czas zbliżających się Świąt Chrystusowego Zmartwychwstania prowokuje do głębokiego przeżycia tajemnicy Wielkiej Nocy. Zmagając się z ciężarem krzyża  naszych cierpień, rozterek, duchowych ułomności, dajmy szansę Zbawicielowi, by jego męka nie poszła na marne. Przemierzając turystyczne szlaki,  poznajemy piękno świata, sławiąc Dzieło Stwórcy. Przenieśmy te doświadczenia w głębszy, duchowy wymiar pielgrzymowania. Tą wędrówką wyznaczoną traktem Via Dolorosa, poprzez modlitwę i medytację kolejnych stacji Męki Pańskiej, będziemy mogli zajrzeć w głąb siebie samych. Bez pośpiechu, w nocnej ciszy i przy blasku gwiazd. W modlitwie utrudzonych nóg, pośród otchłani lasu i bliskości serc szukających Bożego Miłosierdzia. Zapraszam więc tych, którzy będą w stanie podołać temu wyzwaniu, na Ekstremalną Drogę Krzyżową p.w. Św. Pawła, mającą swój początek w miejscowości Żarki Letnisko, a koniec w Jasnogórskim Klasztorze. Pod tym linkiem organizatorzy zamieszczają wszelkie niezbędne informacje skierowane do uczestników. Przeczytajmy je uważnie, stosując się do wymogów bezpieczeństwa i porządkowych zaleceń.  Oprócz szczegółów i plików do pobrania, które udostępnia organizator, przygotowałem dodatkowo interaktywną mapę z przebiegiem trasy oraz plik ze śladem w uniwersalnym dla urządzeń do nawigacji turystycznej formacie „gpx”. Można również pobrać mapę odpowiednio dla programów nawigacyjnych : TwoNav i TrekBuddy.

edk_2015_min

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii Informacja. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.