Na szlak wyruszamy Bielicach, niewielkiej podgórskiej wiosce, w której jedyny okazały pensjonat zwany zagadkowo „Chatą Cyborga” kusi gości takim zaproszeniem : „tutaj dzwonek komórki nie zakłóci ci odpoczynku, a wychodząc na górską ścieżkę, poczujesz się jak w odludnych Bieszczadach”. Słowa te oddają prawdę o tym niewielkim obszarze Sudetów, gdzie zbiegają się wzniesienia gór Złotych i Bialskich, a stromo opadającą wzdłuż potoku Białej Lądeckiej dolinę, porasta prastara puszcza jaworowa, zwana obecnie Puszczą Śnieżnej Białki. W taką drogę wyrusza się nie po to by zdobywać sięgające chmur szczyty, ale by znaleźć spokój, harmonię krajobrazu i nacieszyć oczy pięknem przyrody. Gdy w takiej atmosferze spotyka się dawno niewidzianych przyjaciół, myśl biegnie wspomnieniem do wypraw sprzed lat, kiedy podobnie jak dzisiaj wędrówkę zamienialiśmy w górskie pielgrzymowanie. I tak jak dawniej, stajemy na polanie, pod sklepieniem błękitnego nieba, by uczestniczyć w ofierze mszy świętej, sprawowanej przez naszego kapelana i przyjaciela. Skłaniamy głowy przed polowym ołtarzem w wielkiej, wspaniałej świątyni, jakim jest Sanktuarium Bożego Świata.
Czasu cofnąć nie sposób, więc niebawem na dobre rozgości się jesień. Może zawita kolorami, które tak pięknie opisują tę porę roku. Niechby przyszła ta właśnie złota – polska, a my spotkajmy się z nią w górach. Co więcej, w Złotych Górach. To sudeckie pasmo, leżące niewiele dalej niż nieodległe nam Beskidy, oferuje interesujące widoki, spotkanie z ciekawą przyrodą i relaks spokojnego spaceru w odludnym, niczym bieszczadzkie połoniny zakątku. Trasa proponowanej wycieczki, liczy ok. 18 kilometrów. Jej profil nie zaskakuje stromymi podejściami, ale jak to w każdych górach bywa, trochę zmęczenia może towarzyszyć pokonanej drodze. Wyjdziemy z niewielkiej osady Bielice, zmierzając szlakiem zielonym na Kowadło, skąd wzdłuż granicy z Republiką Czeska – najpierw szlakiem żółtym, a później nie znakowana ścieżką – dojdziemy znów do szlaku zielonego, który sprowadzi nas do miejsca, skąd wyruszyliśmy. Trasę tę rekomendują nasi klubowi przyjaciele : Lucjan i Jurek, przekonując, że warto poznać ten zakątek Sudetów. Jurek Walaszczyk zdobywając „Koronę Ziemi Kłodzkiej”, pokonał między innymi ten sam szlak, i jak zwykle utrwalił towarzyszące wędrówce krajobrazy na zdjęciach. Niech powstała z tych fotek galeria, do obejrzenia której zapraszam, będzie zachętą do udziału w wycieczce. Wyjedziemy jak zwykle z Blachowni, spod kościoła parafialnego przy ul. Sienkiewicza, o godzinie 4.30. Odjedziemy z Bielic ok godz. 18.00 – 18.30. Zainteresowanych wyjazdem proszę o informacje SMS-em : .601 505 518 lub mailem : krzysztof@bankowa.net
Dla użytkowników nawigacji turystycznej ślad trasy w formacie gpx.
Jak widać z mapy, na trasie spaceru nie napotkamy schroniska, czy też sklepu. Proszę zatem pamiętać o zabraniu ze sobą prowiantu i napojów na cały dzień wędrówki. Nie zapomnijmy o dowodzie osobistym, który w strefie przygranicznej jest niezbędny.
Wszystkie wcześniejsze uzgodnienia związane z wyjazdem pozostają aktualne.