Już nie powędrujemy z Markiem. Nie podzieli się z nami swym optymizmem i pogodą ducha. Fachowych porad o zdrowiu i bezpiecznym pokonywaniu codziennych bolączek będziemy musieli szukać gdzie indziej. Niestety, choroba była silniejsza od potęgi ducha. Tylko dlaczego przyszła z tym okrutnym wyrokiem tak wcześnie ? Często zadajemy sobie to pytanie gdy odchodzi ktoś, kto powinien mieć co najmniej drugie tyle życia przed sobą. Pytamy retorycznie, bezradnie szukając odpowiedzi. Wierzymy jednak, że Ś.P. Marek przekraczając kres ziemskiego życia posiadł tę świadomość, a teraz jego dusza prosi o pamięć w modlitwie i uczestnictwo w ceremonii pogrzebowej, którą rozpocznie msza św. odprawiona w czwartek, 4 grudnia o godzinie 13.00 w kościele przy ul. Miarki 24 w Blachowni (Parafia Św. Franciszka z Asyżu – dzielnica Ostrowy), po czym urna z prochami zostanie złożona na cmentarzu parafialnym. Tymczasem składam serdeczne kondolencje rodzinie i wszystkim bliskim.

