Rowerem na Jurę – 17.08.2014 r.

Kolejna rowerowa wycieczka została wyznaczona po pętli zamykającej się w Blachowni, a prowadzącej tym razem przez ciekawe historycznie i malownicze widokowo zakątki Jury Krakowsko – Częstochowskiej (mapa trasy tutaj – źródło mapy można zmienić wybierając dowolnie warstwę z menu, w prawym górnym rogu ekranu). Do przejechania mieliśmy ok. 120 km. Po drodze odwiedzimy Żarki, Sanktuarium w Leśniowie, zamki w Mirowie i Bobolicach, Niegową, Pustelnię Ducha Św. w Czatachowej, Ostrężnik, oraz poznaliśmy nowe, niemal doskonałe rowerowe ścieżki, powstałe przy porozumieniu gmin Janów, Żarki i Niegowa. W Bobolicach mogliśmy zwiedzić wnętrze zrekonstruowanej jurajskiej twierdzy.

bobolice_2014_minKorzystający z urządzeń do nawigacji GPS, tutaj mogą pobrać plik z wyznaczonym śladem trasy (track), zapisanym w formacie gpx.

Opublikowano Sport i turystyka | Komentowanie nie jest możliwe

Maciejów, Byczyna i okolice. Wycieczka rowerowa 10.08.2014 r.

Kolejny etap poznawania nieco dalszej okolicy, wyznaczyliśmy na tereny położone przy okrężnej trasie z Maciejowa przez Byczynę i Kluczbork (mapa tutaj). Początek i koniec 42 kilometrowej pętli miał miejsce pod skansenem pszczelarskim w Maciejowie. Oprócz niezwykłej pasieki, związanej z działalnością ks. dr. Jana Dzierżona, zwanego ojcem współczesnego pszczelarstwa, odwiedziliśmy Byczynę Byczynę, rekonstrukcję średniowiecznego grodu rycerskiego oraz napotkane po drodze drewniane zabytki architektury sakralnej i zabudowania dworskie. Z tych ostatnich największe wrażenie pozostawił majątek w Rożnowie, gdzie do dziś na jego obrzeżu, sąsiadującym z przykościelnym placem, stoi osiemnastowieczny, rodzinny grobowiec w kształcie piramidy. Mimo, że większość uczestników wycieczki dowiozła do Maciejowa rowery na samochodach, można tę trasę pokonać dojeżdżając rowerem bezpośrednio z Blachowni. O tym przekonali nas Jarek i Kamil, których rowerowe liczniki pokazały 180 przejechanych kilometrów.

Użytkownicy urządzeń do nawigacji turystycznej GPS, którzy chcieliby powtórzyć tę wycieczkę, mogą pobrać track opisanej trasy, zapisany w formacie gpx.

byczyna_2014_min

Opublikowano Sport i turystyka | Komentowanie nie jest możliwe

Wycieczka rowerowa do Ostrów nad Okrzą – 03.08.2014 r.

Pogoda pozwoliła zrealizować zaplanowaną wycieczkę i przejechać szacowane w zaproszeniu prawie sto kilometrów (mapa i analiza pokonanej trasy tutaj). Poczynione na trasie obserwacje pozwalają rekomendować zalew w Ostrowach nad Okrzą, jako dobre miejsce do wypoczynku nad wodą. Przejazd przez Rębielice Królewskie sprowokował do wspomnień. Tak jak przed laty i obecnie wzrok przykuwa dominująca w krajobrazie wielka elektrownia wiatrowa. Wówczas poznaliśmy jej konstruktora – Józefa Antosa. Jego pasje i kłopoty, które z wielkim poświęceniem pokonywał. Dziś, jakby spowite mgłą tajemnicy niezwykłe monstrum, przypomina swego budowniczego. Jego marzenia i sens życia,  a potężna stalowa konstrukcja wznosi się ponad pola niczym pomnik bez epitafium. Jadąc dalej znów trochę obrazków z przeszłości. Przy posesji, obok starego młyna nad Liswartą, pozostawione pod drzewami zapewne stuletnie maszyny. Kilka kilometrów dalej, jeszcze starsze odniesienia do minionej dziejów spotykamy w Dankowie. Ruiny zamku i sąsiadujący z nim kościół mają swe korzenie w wieku XII. Im bliżej kresu wycieczki, tym bardziej teraźniejszość dominuje i w krajobrazie i w nawiązaniach do  mijanych miejsc. I tak już aż do kresu tej przejażdżki.

ostrowy_2014_min

Czytaj dalej

Opublikowano Informacja, Sport i turystyka | Komentowanie nie jest możliwe

Słowacki Raj – 26.07.2014 r.

Wycieczka szlakami tej krainy, oferuje inne obrazy gór i wyzwala odmienne emocje od tych, które towarzyszą spacerom ku szczytom. Koryta wartkich strumieni, cieśniawy, wodospady, wyznaczają ścieżki, którymi w głębokich wąwozach, po stromych ścianach i skalnych progach poruszają się odwiedzający ten zakątek słowackich Karpat. Gdyby nie techniczne wsparcie w postaci pomostów, drabin, łańcuchów, przeciętny turysta nie miałby żadnych szans na pokonanie naturalnych przeszkód, które budują niepowtarzalną scenerię dla wędrówki. A wędrujemy w świecie pełnym wody i bujnej roślinności. W świecie pięknym i groźnym. Tętniącym życiem w sąsiedztwie cmentarzysk, gromadzących powalone mocą przyrody kłody pni i gęstwiny konarów. Omszałe, mokre i śliskie drewno wyznacza miejsce na postawienie stopy. Kolejny krok wiedzie w górę na stalowe drabiny i ażurowe pomosty. Czasem dość szerokie i wygodne, a niekiedy dające miejsce oparcia dla niewielkiego buta. W tym jednak kryje się niepowtarzalność Słowackiego Raju, którego osobliwości próżno szukać gdziekolwiek w Polsce. Warto to zobaczyć i przeżyć trochę emocji, wspinając się po drabinach w wąwozie Sucha Bela, lub „przyklejonym” do skały stąpać po metalowych półeczkach nad rwącym nurtem Hornadu.  Mając do dyspozycji jedynie 9 godzin na wizytę w Słowackim Raju, nie sposób dotrzeć do wszystkich interesujących miejsc. Dodatkowym utrudnieniem przy planowaniu trasy, ale ułatwieniem w wędrówce, jest jednokierunkowość szlaków.  Mimo tych złożoności, zdołaliśmy przechodząc Suchą Belę i przełom Hornadu od  Klastoriska i Tomasovskego Vychladu, poznać wiele z najpiękniejszych miejsc tej krainy, a napotkane pejzaże utrwalić na zdjęciach, do obejrzenia których zapraszają autorzy fotogalerii.

sl_raj_2014_min

Czytaj dalej

Opublikowano Sport i turystyka | Komentowanie nie jest możliwe