Wędrując w roku ubiegłym grzbietem słowackich Tatr Zachodnich w kierunku Rohaczy, z ciekawością spoglądaliśmy za siebie zakładając, że i w tamtą stronę też się wybierzemy. Zamiar ten został zrealizowany w pierwszą sobotę sierpnia. Dojechalismy jak poprzednio na parking przy schronisku Zverovka. Mnogość szlaków o różnych stopniach trudności pozwoliła każdemu znaleźć coś ciekawego dla siebie, ciesząc oczy pięknymi widokami skalistych gór, otaczających błękitnozielone tafle stawów. Wchodząc w upale wyżej można było podziwiać dzikie turnie, przepastne widoki rozciągające się ze skalnych półek i trochę się ochłodzić na wietrze przeganiającym białe obłoki ponad skalna granią . Z wielu wariantów zagospodarowania dnia na aktywny wypoczynek wybrano trasy :
1. Przez Spaloną Dolinę i Stawy Rohackie (profil).
2. Przez Rohacze i Wołowiec (profil).
3. Przez Brestovą, Salatin i Stawy Rohackie. Mapę ze śladem przejścia i profilem wysokościowym można obejrzeć tutaj.
Piękna, stabilna i prawdziwie letnia pogoda sprzyjała wędrówce, choć upał, szczególnie w dolinach, potęgował zmęczenie. Nagrodą były przepiękne widoki, jakże różniące się od tych które zastaniemy wychodząc z Zakopanego. Tam, czasem trzeba stać pokornie w kolejce na szlaku, a tutaj prawie odludzie, z niezadeptaną i niezaśmieconą przyrodą. Zastane widoki prezentują fotografie zamieszczone w galerii.



