Pożegnanie z Tatrami – 22 październik 2011 r.

Oczekiwane, jesienne klimaty, tylko symbolicznie można było dostrzec w najniższych partiach gór. Nieco wyżej zawitała już zima. Świeży śnieg stworzył piękną scenerię i pozwolił posmakować atrakcji i trudów towarzyszących pieszej turystyce. Dla wielu z nas, zastane widoki były czymś nowym, prezentując znane z letnich wypraw miejsca w zupełnie innej szacie. W promieniach słońca i pod sklepieniem błękitnego nieba tatrzański krajobraz jest uroczy. Trzeba jednak pamiętać o bezpieczeństwie i zmienności pogody, która w ciągu kilkunastu minut może ukryć odległe, skąpane w słonecznym blasku pejzaże w szarym tumanie mgły, nieprzeniknionej dla ludzkiego wzroku. Tego niestety też doświadczyliśmy, nie mogąc nacieszyć oczu przepastnym widokiem kilkudziesięciu szczytów łańcucha Wysokich Tatr, otaczającego od wschodu Rusinową Polanę. Obok zapisywanych w pamięci i na fotografiach niezwykłych obrazów, przemierzając górskie szlaki, docieramy do miejsc owianych legendą, historią, opowieścią powiązaną często z ludzkim bólem i tragedią śmierci. Również na szlaku tej śnieżnej, choć kalendarzowo jeszcze jesiennej wycieczki, trafiliśmy na takie miejsce. To Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach. Stylowy, drewniany kościółek, wita przybysza dużym plakatem z wizerunkiem naszego Błogosławionego Papieża. Bywał tutaj wielokrotnie. Dziś odwiedzamy to miejsce, by powspominać, sięgając pamięcią wstecz. A jest po temu okazja, gdyż dokładnie 33 lata temu, na Placu Św. Piotra, dobiegała końca uroczysta Msza Pontyfikalna. Taki moment nastraja do wspomnień i nostalgii. Zadumę nad nad przemijaniem potęgują epitafijne tablice, okalające niczym ogrodzenie Sanktuarium, które zaginionym w górach ufundowali przyjaciele. Pozostawili je właśnie tutaj, by były świadectwem pamięci i zaczynem modlitwy. Ich liczba z roku na rok rośnie. I jakże nie zamyślić się nad słowami napotkanymi na granitowym, skalnym okruchu : „…miała lat 22. Pozostała tutaj na zawsze – z miłości do gór”. Odchodzimy w mrok lasu, by w samotności lepiej zrozumieć człowieka, jego pasję i ścieżkę przeznaczenia, którą wskazał mu Stwórca. Spoglądamy w głąb siebie myśląc, ile w nas pozostało takiej wrażliwości.

tatry_2011_min

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz