Nieprzewidywalne tegoroczne lato, tym razem nie zawiodło oczekiwań. Tatry przywitały nas prawie bezchmurna pogodą. Dało to wszystkim szanse na spełnienie marzeń dotarcia do miejsc wyjątkowo uroczych, czasem bezskutecznie planowych jako cel wcześniejszych wędrówek. Jak zwykle, kilkoma grupami, bądź samotnie podążyliśmy szlakami prowadzącymi od Hali Gąsienicowej po Morskie Oko. Sporym zainteresowaniem cieszyła się wspinaczka na Zawrat, skąd Orlą Percią, przez Kozi Wierch lub z wcześniejszej Koziej Przełęczy schodzono do Doliny Pięciu Stawów Polskich. Tam można było spotkać kolejną grupę, która doszła do Doliny z Morskiego Oka przez Szpiglasowy Wierch. Inne, indywidualne pomysły na ciekawe spędzenie tego dnia to wejście na Rysy, przejście Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę i Roztokę oraz wędrówka przez Rówień Waksmundzką i Rusinową Polanę. Dochodząc do miejsca zbiórki, wyznaczonego na Palenicy Białczańskiej, choć zmęczeni, z radością dzieliliśmy się przeżyciami, których nie szczędziła nam ta wycieczka. Wielu zasmakowało piękna surowych, skalistych turni, gdzie mimo zmęczenia wspinaczką, można było popatrzeć na świat niczym ptak, zawieszony w przestworzach. Trochę niżej, równie przepastne widoki skąpanych w słońcu dolin i ciemnych skalnych ścian przykuwały uwagę, malując obrazy na długo pozostałe w pamięci. Wielu z nas pokonało tą wycieczką bariery dotychczas nieosiągalne. Dla wielu – jak słyszałem, był to najpiękniejszy dzień w Tatrach. Każdy przeżył ten czas własnymi emocjami i odbiorem estetycznych doznań. Fotografie, choć nie zapiszą pełni przeżytych wrażeń, pozostaną pamiątką i swoistym katalizatorem wspomnień. Zapraszam więc do obejrzenia galerii tych, którzy byli tam z nami, jak również i tych, którzy się jeszcze wahają, myśląc czy dadzą radę, bądź czy warto tak się męczyć. Odpowiedź jest jedna – warto, ale kierując się rozsądkiem, bezpieczeństwem i swoistą potrzebą sycenia ducha pięknem, rodzącym w człowieku pokłady ukochania górskich pejzaży.
Zapraszam na kolejny wyjazd w Tatry, tym razem w bodaj najbardziej malowniczy fragment polskiej części tego górskiego pasma. Logistykę dojazdu do Zakopanego i powrotu planuję w taki sposób, by prawie każdy mógł przejść dogodną dla siebie trasę. Pierwszy przystanek dla wędrujących przez grzbiet Orlej Perci do Doliny Pięciu Stawów miałby miejsce w okolicach dojścia do Kuźnic (przy drodze na Bystre). Pozostali będą mogli dojechać na Palenicę Białczańską na parking przy drodze do Morskiego Oka. Tam samochód pozostałby do odjazdu, tj do około godziny 19.30. Wyjazd jak zwykle z Blachowni, spod kościoła parafialnego przy ul. Sienkiewicza, o godzinie 4.00. Więcej informacji, wśród których będzie można znaleźć opisy proponowanych wędrówek, zamieszczę w najbliższym czasie. Tymczasem proponuje zapoznać się ze schematami szlaków w rejonie dostępnym dla tego wyjazdu (link tutaj) lub interaktywną mapą Tatr oraz z ciekawymi publikacjami internetowymi, zalinkowanymi tutaj oraz tutaj.
Propozycje tras :
1. Parking Palenica Białczańska – Morskie Oko (droga, szlak czerwony) – Dolina Pięciu Stawów przez Świstową Czubę (niebieski) - Wodogrzmoty Mickiewicz przez Dolinę Roztoki (zielony) – parking Palenica Białczańska. Długość szlaku niespełna 20 km ( w tym połowa po asfaltowej drodze do Morskiego Oka). Czas przejścia ok. 6 godzin. Trasa spacerowa, widokowa, bez ekspozycji. Profil trasy tutaj.
2. Przystanek przy Drodze na Bystre – Kuźnice – Doliną Jaworzynki na Przełęcz Między Kopami (żółty) - Hala Gąsienicowa, schronisko Murowaniec (niebieski) - Przełęcz Zawracka (niebieski) lub wariant przejścia grani przez Kozią Przełęcz (od zmarzłego Stawu – żółty) – Dolina Pięciu Stawów (niebieski) - Wodogrzmoty Mickiewicz przez Dolinę Roztoki (zielony) – parking Palenica Białczańska. Długość szlaku ok 22 km. Czas przejścia ok. 8,5 godziny. Trasa trudna, ekspozycje umiarkowane, podejście na przełęcz ubezpieczone łańcuchami i klamrami. Profil trasy tutaj
3. Najbardziej doświadczeni, odporni na duże ekspozycje i trudności techniczne, mogą przy dobrej pogodzie pokusić się o przejście granią (Orlą Percią ) z przełęczy pod Zawratem, do zejścia w Dolinę Pięciu Stawów z Koziej Przełęczy lub Koziego Wierchu. Oczywiście podjecie takiej decyzji będzie uwarunkowane pogodą, dyspozycją dnia i czasem, gdyż trzeba pamiętać, że te odcinki tatrzańskich szlaków bywają bardzo zatłoczone, a nie przygotowani na trudności turyści, skutecznie blokują drogę. Profil tej trasy tutaj
4. Jak widać na mapie, jest jeszcze kilka wariantów dotarcia na parking w Palenicy Białczańskiej, łagodnymi, spacerowymi szlakami przez Rówień Waksmundzką, Wiktorówki, Gęsią Szyję, Rusinową Polanę. Chciałbym jednak zasugerować przebycie tej trasy w jesiennych klimatach – nawet w połowie października, żegnając się symbolicznie z Tatrami w towarzystwie niezapomnianych widoków Tatr Bielskich.
Decyzję, którą drogę wybrać, pozostawiam do indywidualnych przemyśleń, przypominając, że jedynie dojeżdżamy w grupie, ale wyjazd nie jest wycieczką zorganizowaną, gdyż formalnie przygotowuję tylko wspólny transport, dla zminimalizowania kosztów podróży. Czas do wyznaczonej godziny odjazdu każdy może zagospodarować w dowolny sposób, a wybierając się na pieszą wycieczkę, samodzielnie decyduje o wyborze trasy. Każdy uczestnik wycieczki odpowiada w pełni za swoje bezpieczeństwo i wybiera szlak, który chciałby pokonać, dysponując czasem do umówionej godziny powrotu. Opisywane trasy są nieobligatoryjną propozycją poznania okolicy, a publikowane materiały mają ułatwić poruszanie się w terenie i odnalezienie interesujących miejsc.
Osoby decydujące się na przejście przez Zawrat, powinny zabrać ze sobą rękawice niezbędne do pewnego i bezpiecznego chwytania łańcuchów, oraz odpowiednią na taką wspinaczkę odzież. Prognozę pogody dla sąsiadującego z granią Orlej Perci Kasprowego, można śledzić tutaj.
Użytkownicy nawigacji turystycznej mogą pobrać ślady tras w formacie „gpx”
Wszystkie wcześniejsze ustalenia dotyczące wyjazdu pozostają aktualne