Polski łańcuch Tatr Zachodnich kojarzy się z kopulastymi, odkrytymi wierzchołkami, którymi prowadza wygodne ścieżki spacerowe. Owszem, zmęczenie przy ich pokonywaniu daje się we znaki, ale przy dobrej pogodzie są bezpieczne i dostępne niemal dla każdego turysty. Wystarczy jednak przekroczyć na Wołowcu granicę ze Słowacją i pójść na Rohacze, by nagle wejść w jakby w inne góry. Rohacka grań przypomina nasza Orlą Perć. Choć nie jest tak długa i wyczerpująca, ekspozycje i trudności techniczne przy pokonywaniu prawie pionowych kominów i wąskich półek są porównywalne. Idąc dalej granią na zachód, aż do wierzchołka Salatina, wcale nie będzie łatwiej. Na Smutną Przełęcz, pod wierzchołek Rohacza Płaczliwego doszliśmy z Chaty Zverowka – schroniska leżącego u wrót doliny i zarazem na skraju miasteczka Zuberec. Piękno tej okolicy najlepiej opisują zdjęcia zamieszczone w galeriach autorskich. Informacje o pokonanych trasach można znaleźć w treści zaproszenia na wycieczkę, pozostawionego w zakładce „czytaj dalej”.
Tym razem proponuję wyjazd do słowackiej miejscowości Zuberec, gdzie spod schroniska Chata Zverovka, leżącego u wrót Rohackiej Doliny będzie można wyruszyć na całodzienną wycieczkę w piękny masyw Tatr Zachodnich (mapa tutaj). Autobus pozostanie na parkingu przy schronisku do powrotu ze szlaków, które jak widać na mapie można wybrać niemal dla każdej dyspozycji i kondycji. Od najdłuższego i najtrudniejszego (19,35 km), prowadzącego pętlą przez Smutną Przełęcz, Rohacze, Wołowiec, Rakoń, Osterwkę (profil) – czas przejścia 10,5 godz, po łatwiejszy (14,55 km), ale również widokowy, biegnący przy Rohackich Stawach, aż do Spalonej Doliny (profil) – czas przejścia 6,5 godz. Do Zuberca dojedziemy przez Korbielów (mapa tutaj), co będzie porównywalne z drogą do Zakopanego. Z Blachowni wyruszymy o godzinie 4.00.
Tak, jak przy każdym wyjeździe w góry informuję, że KKTA przygotowuje jedynie logistyczną stronę wycieczki, związaną z zapewnieniem transportu i przekazaniem niezbędnych informacji. Z formalnego punktu widzenia, wszyscy wyjeżdżamy indywidualnie, współdzieląc jedynie koszty przejazdu. Za bezpieczeństwo i konsekwencje związane ze zdarzeniami losowymi, każdy wyjeżdżający odpowiada osobiście. Kwestie ubezpieczenia, posiadania polisy i zakresu jej działania, pozostają w kompetencji osobistych wyborów i podejmowanych decyzji. Proponowane trasy stanowią jedynie sugestię, co do sposobu aktywnego zagospodarowania dnia. Opis zamieszczony na blogu, oferuje informacje o odwiedzanej okolicy i praktyczne wskazówki ułatwiające poruszanie się w terenie . Można oczywiście dowolnie wybrać inny, autorski wariant przejścia tak, aby zdążyć jedynie na umówiony termin i miejsce odjazdu autobusu. Przy przekraczaniu granicy międzypaństwowej, pamiętajmy o ważnych dla miejsca i czasu dokumentach tożsamości i ubezpieczeniu, pokrywającym ewentualne skutki finansowe akcji ratowniczej lub działań medycznych. W wysokich górach miejmy ze sobą odpowiednią odzież i obuwie oraz prowiant i napoje. Miejsca zabezpieczone klamrami, łańcuchami, drabinami wymagają posiadania rękawic ochronnych. Takie odcinki są zaznaczane na mapach turystycznych żółtymi punktami. Wędrując w Tatrach musimy być przygotowani na nagłe załamania pogody (spadek temperatury nawet o ponad dwadzieścia stopni), burze i silne opady atmosferyczne.
Rekomenduję wykupienie jednodniowej polisy ubezpieczeniowej PZU “Wojażer” u ajenta towarzystwa ubezpieczeniowego lub poprzez aplikacje bankowości elektronicznej PKO BP oraz pocztowy24, dostępnych dla klientów tych banków.
Dla użytkowników nawigacji turystycznej przygotowałem do pobrania ślady tras : przez grzbiet Rohaczy oraz do Rohackiej Doliny
Schronisko Zverowka oferuje posiłki i napoje, ale niechętnie przyjmują w rozliczeniu polskie złotówki. Tatliakowa Chata, która również spotkamy na szlaku, prowadzi bufet turystyczny.
Interesujące linki do stron internetowych związanych z miejscem wycieczki :
- filmy z wejścia na Rohacze : 1 i 2
- prognoza pogody dla Zuberca : 1 , 2 , 3