Zaproszenie do Galerii Kamena MDK w Blachowni

W dniach od 3 do 16 marca Miejski Dom Kultury prezentuje prace artystów skupionych wokół Częstochowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych im. Wandy Wereszczyńskiej. W gronie autorów odnajdziemy również mieszkańców naszej gminy. Reminiscencje z piątkowego wernisażu oraz galerię zdjęć zamieszczamy poniżej.

sss

Anioły do mnie wysyłaj

niech mi cudne nuty grają

Wysyłaj do mnie anioły

niech mi w duszy śpiewają

(Tomek Kamiński)

Jakby zagadane. Zastygłe w pniach obumarłych drzew. Z rozpostartymi ramionami skrzydeł. Dwoje posłańców, niosących nowinę. Skrytych w załomie ścian. Zastaniemy ich stojących pod rzędami ram, zdobiących owoc twórczych zmagań, kreślonych kreską, barwą i światłem. Obok ich brat. Anioł połyskujący szklanym spojrzeniem. Anioł witrażowy. On również spogląda w zadumie, czyniąc gest zaproszenia. Skrzydlaty przyjaciel. Tych co ze skrawków włóczki i kolorowych niteczek zręcznością palców i żarem duszy zamieniają estetyczne odczuwanie rzeczywistości w barwne prezentacje, przetworzone wrażliwością i rozkoszą tworzenia.

Kolejny raz sala Galerii Kamena, Miejskiego Domu Kultury w Blachowni, stała się teatrem sztuki i wyobraźni. Miejscem prezentacji dokonań i ludzkich pasji. Woli tworzenia i poszukiwań. Zakątkiem, w którym można się podzielić z drugim człowiekiem receptą na aktywne przeżywanie ziemskiego wędrowania i pokonywania barier i słabości. Ten teatr świateł, kształtów i kolorów, ma oczywiście swych aktorów – twórców plastycznych prezentacji wypełniających jego scenę. Kim są ? Spotkaliśmy ich na wernisażu. Mogliśmy rozmawiać, radując się z takiej sposobności. Poznaliśmy tych, którzy obudzili swe twórcze pasje, by zadośćuczynić potrzebie pozostawienia po sobie materialnego śladu osobowości, charakteru i sposobu postrzegania świata. Przeważali wśród nich ludzie, którym kalendarz sporo kartek zrzucił pod stopy. Dostrzegliśmy jednak, jakże oni są młodzi duchem, dzięki swym pasjom. Imperatyw tworzenia nie pozwala im myśleć o ułomnościach, dolegliwościach budzonych świtem poranka, troskach codzienności. Wiek i doświadczenie wyostrza krytyczny odbiór wrażeń a dusza i serce, skore do ciągłego tworzenia nowych projektów, do poszukiwania coraz to nowych wizji rzeczywistości, zamyka to zamyślenie zręcznością ręki i bystrością oka w przedmiot, który zdobi muzealną ścianę. Spotkaliśmy się tego wieczoru z autorami obrazów, pasteli, grafik, haftu i tkanin artystycznych. Na co dzień łączy ich, oprócz wrażliwości i pasji, organizacyjna przynależność do Częstochowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych im. Wandy Wereszczyńskiej. Dziś postanowili zaprezentować nam swoje prace i podzielić się z przybyłymi na wernisaż swymi doświadczeniami i artystycznym dorobkiem. W interesujących rozmowach można było usłyszeć wiele ciekawostek o tajnikach warsztatu, o cierpliwości, która jest jednym z niezbędnych narzędzi, by przez trzy lata niemal codziennej mozolnej pracy, z kawałków tekstyliów, włóczki i niteczek wyczarować gobelinowy świat. Usłyszeliśmy o potrzebie ciągłych poszukiwań nowych środków wyrażania marzeń i namiętności, obudzonych intymnym przeżywaniem otaczającego piękna, codziennych szarości i swoistego dialogu z samym sobą. Spotkaliśmy się z ludźmi, którym nie obce są również i nasze kłopoty. Bo jakże nie rozumieć ich dylematów, gdy nie raz emerycki grosz przychodzi im dzielić między farby i lekarstwa. Gdy muszą odmówić sobie smakowitszego posiłku by móc tworzyć. Hobby jest nałogiem. Patrząc jednak na piękno zaprezentowanych na wystawie prac, jestem pewien, że te pasje pozwalają ich autorom żyć pełnią człowieczeństwa. Dostrzegliśmy jak spełniają swe marzenia malując urocze zakątki Jury, z jej skałkami, wieżami kościołów i plamami świateł i cieni igrających na leśnych ścieżkach. Zaglądają w zakamarki pamięci odtwarzając widok wiejskich chat spowitych źdźbłami strzech. Kreślą kształty pejzaży zapamiętanych z dzieciństwa i tych, które otulały ich rodzinne domostwa. Malują kwiaty, by dać nam radość spoglądania na piękno obok którego bezwiednie przemykamy.

Komisarz wystawy a zarazem aktywna członkini Towarzystwa i autorka kilku wystawianych prac – Roma Krysiak, otwierając wernisaż powiedziała, że potrzeba tworzenia i szukania nowych przestrzeni dla wyrażenia przeżyć i przemyśleń determinuje wybór sposobu ludzkiej egzystencji i umożliwia samorealizację głęboko skrytych marzeń. Dzięki takiej wrażliwości i talentom materializowania duchowych wartości, ludzie dostrzegają ład i dobro. Piękno i harmonię.

Być może, że kiedyś i nas chłonących dziś biernie piękno zamknięte w ramach czy w splotach tkaniny obudzi łagodnym muśnięciem skrzydeł mityczny anioł sztuki. I poczujemy jakąś moc , która powiedzie nas w krąg wartości daleko ważniejszych od codziennego zabiegania. Może będzie się trzeba zatracić w tej brutalnej walce o byt, prestiż, stanowisko. Dać się unieść ponad świat, by dopiero z takiej perspektywy dostrzec jego urok. I podzielić się tym szczęściem patrzenia oczami duszy z drugim człowiekiem. Podzielić się tak, jak w piątkowy wieczór dzielili się z nami autorzy wystawy.

Towarzyszące jej anioły milczały. Ale co wrażliwsi odczuwali ich tchnienie. Przecież kolejny raz przekroczyliśmy bramy piękna okrywającego Boży Świat.

Anioły do mnie wysyłaj

piękne pierzaste i zadbane

Wysyłaj do mnie anioły

złotoskrzydłe piękności

( Tomek Kamiński z płyty „Anioły do mnie wysyłaj”)

Autorzy prac prezentowanych na wystawie :

  1. Tadeusz Bateltowski
  2. Regina Całusińska
  3. Teresa Chłodzińska
  4. Stanisława Grabowska
  5. Barbara Gawlik
  6. Stefan Gadzina
  7. Wiesława Klecha
  8. Grażyna Kochel
  9. Teresa Kowal
  10. Teresa Krużyńska
  11. Kazimiera Labocha
  12. Marianna Hepner
  13. Zofia Trzepióra-Noga
  14. Jan Mazur
  15. Lidia Stolarczyk
  16. Barbara Świerczyńska
  17. Jadwiga Wosik
  18. Halina Ciesielska
  19. Roma Krysiak
Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz