Doliny beskidzkie, rozświetlone ostrym, wiosennym słońcem, nie zapowiadały spotkania z prawdziwą zimą, która z całą mocą witała turystów, niemal od pierwszego kroku pod górę. Słabo uczęszczane piesze szlaki, zmuszały do brnięcia w mokrym, głębokim śniegu, ale za to oferowały smak prawdziwej, zimowej wędrówki. Ten trud wynagradzała pogoda, pozwalająca podziwiać rozległe panoramy Beskidu Żywieckiego, rozpostarte pod błękitem nieba. Kulminacyjnym punktem wycieczki był szczyt Pilska, który jest drugim co do wysokości po Babiej Górze wzniesieniem Beskidu Żywieckiego, osiągając po słowackiej stronie granicy 1 557 m. npm. To dosyć wysoko, więc i widoki były przepastne. Odległy horyzont zamykały łańcuchy Tatr i Małej Fatry. Bliżej, monumentalnie piętrzył się masyw Babiej Góry. Nim nacieszyliśmy oczy tą przepiękną panoramą, trzeba było podejść z centrum Korbielowa najpierw szlakiem niebieskim przez Polanę Piekło do czarnego, a później opuszczając Halę Uszczawne, wejść na zielony, prowadzący wprost do schroniska na Hali Miziowej. Stamtąd na szczyt pozostało już tylko pół godziny wspinaczki. Powrót, ze względu na trudności z pokonaniem nieprzedeptanych odcinków żółtego szlaku, prowadził krawędzią lasu, sąsiadującą z nartostradami. Tę drogę można prześledzić na interaktywnej mapie dostępnej tutaj. Wielu z nas zebrało nowe doświadczenia i nacieszyło oczy niezwykłymi widokami, których fragmenty można zobaczyć w prezentowanych galeriach fotografii.
Do swoich galerii fotografii zapraszają również : Jarek Bernat, Witek Strąk, Mira Gubała, Marcin Olek, Robert Biś, który również prezentuje film, będący świetnym reportażem z sobotniej wycieczki.