Mimo wielu dylematów, z którymi dzieliłem się w treści zaproszenia, wyjazd do Szczyrku z zamiarem spaceru na Klimczok został zrealizowany. Trudne, zimowe warunki ograniczyły dowolność wyboru praktycznie do pierwszej opcji spaceru i to jeszcze z pewnymi modyfikacjami. Tym niemniej, zastane widoki bajkowej zimy wynagrodziły trudy wędrówki. Urok tych pejzaży oddają (choć nie w pełni) zdjęcia, zamieszczone w autorskich galeriach. Tam również można otworzyć źródła opisujące trasy przebyte przez ich autorów.
Z zaproszenia na wyjazd :
Komunikaty pogodowe, które docierają do nas z początkiem stycznia, nie napawają optymizmem. Jednak od wielu lat pod koniec tego pierwszego miesiąca roku wybieraliśmy się w niewysokie góry, nigdy nie żałując takich decyzji. Przed wyjazdami zawsze trzeba było rozwiązywać dylematy dostępności tras, wyboru optymalnych miejsc na dojazd, postoje i parking autobusu oraz atrakcyjność terenu w aspekcie zarówno krajoznawczym, jak i zapewnienia bezpiecznego spaceru. Złożoność tych oczekiwań, potęgowana klimatycznymi niespodziankami, każe szukać rejonów z siecią dróg nie wymagających od pojazdów dodatkowego wyposażenia technicznego, a oferujących możliwość wariantowego wyborem trekingowych ścieżek. Tam też można spodziewać się większego ruchu turystycznego, co zimową porą znacznie poprawia drożność szlaków dla pieszych wędrówek. W ich sąsiedztwie napotkamy schroniska, lub chaty z ofertą gastronomiczną, co da poczucie bezpieczeństwa i miejsce na odpoczynek. Tak sprecyzowane oczekiwania może spełniać Szczyrk i jego okolice. Dlatego proponuję ten wypoczynkowy ośrodek za cel styczniowego wyjazdu. Zastanawiając się nad trasą spaceru, spójrzmy na mapę. Do Szczyrku dojedziemy drogą nr. 942 prowadzącą przez centrum miasteczka. Śledząc ten odcinek drogi już widać wiele możliwości na aktywny relaks, nie wyłączając nawet narciarskich szusów ze Skrzycznego. Pozostawiając dowolność wyboru, proponuję podjechać nieco dalej, by wysiąść w okolicy skrzyżowania końca odcinka ulicy Myśliwskiej z Widokową. Z tego miejsca można pójść za niebieskimi znakami ścieżki spacerowej przez Osiedle Migdalskie do czerwonego szlaku pieszego i podążając nim przez Przełęcz Karkoszczonka z usytuowaną w jej pobliżu „Chatą Wuja Toma”, podejść pod Klimczok. Mając już praktyczną ocenę napotkanych trudności, możemy w tym miejscu podjąć decyzję co do dalszej drogi. Wariantem najkrótszym, bo liczącym ok. 11,5 km (szczegóły tutaj) byłoby zejście do centrum Szczyrku szlakami zielonym i niebieskim do Sanktuarium MB Szczyrkowskiej „Na Górce”, a stamtąd niebiesko znakowaną ścieżką spacerową biegnącą w sąsiedztwie ulicy Turystycznej. Wariantem nieco dłuższym, liczącym ok. 13,3 km (szczegóły tutaj), jest przejście odcinka pomiędzy schroniskiem pod Klimczokiem, a Sanktuarium najpierw szlakiem żółtym przez Magurę, a później czarnym przez Więzikówkę. Gdyby okoliczności były na tyle sprzyjające, można ten odcinek pokonać idąc jeszcze odleglejszą drogą – za znakami niebieskimi na Lanckoronę, z której przez Meszną prowadzi już do Sanktuarium szlak czarny. W tym wariancie pokonamy niespełna 17 km, co w szczegółach można zanalizować tutaj.
Zapewne nie wszystkie przedstawione powyżej propozycje będą dostępne do bezpiecznego przejścia. Warunki zmieniają się dynamicznie, więc ostateczną ocenę wyboru trasy spaceru będzie można podjąć dopiero na miejscu. Tymczasem, warto śledzić bieżące informacje publikowane na forach turystycznych, jak choćby tutaj. a także komunikaty publikowane przez Grupę Beskidzką GOPR, pamiętając przy okazji o ich telefonie alarmowym – numer 985. Spodziewając się trudnych warunków dla turystyki pieszej, zachowajmy bezpieczeństwo i rozwagę przy podejmowaniu decyzji o wyborze trasy. Sprawny telefon komórkowy i towarzystwo drugiej osoby bądź grupy, jest równie ważne jak sprzęt i prowiant.
Wyjedziemy z Blachowni, jak zwykle z pod kościoła parafialnego przy ul. Sienkiewicza o godzinie 5.30. Do dyspozycji na wędrówkę będziemy mieli ok. 7 godzin. Miejsce odjazdu autobusu, ze względu na zimowe ograniczenia miejsc parkingowych, ustalimy wjeżdżając do Szczyrku, ale można je wstępnie lokalizować w okolicy wskazanej niebieskim znacznikiem na tej mapie. Godzinę odjazdu doprecyzujemy bezpośrednio przed opuszczeniem autobusu.
Podobnie jak przy poprzednich wyjazdach w góry informuję, że KKTA oferuje jedynie logistyczne przygotowanie wycieczki, związane z zapewnieniem transportu i przekazaniem niezbędnych informacji w zakresie zagospodarowania dnia. Nie zapewnia opieki przewodnika turystycznego lub pilota, ani licencjonowanego opiekuna grupy. Z formalnego punktu widzenia, wszyscy wyjeżdżamy indywidualnie, nie uczestnicząc w przedsięwzięciu mającym charakter imprezy instytucjonalnie zorganizowanej, a współdzieląc jedynie koszty przejazdu. Za bezpieczeństwo i konsekwencje związane ze zdarzeniami losowymi, każdy wyjeżdżający odpowiada osobiście. Kwestie ubezpieczenia, posiadania polisy i zakresu jej działania, pozostają w gestii własnych decyzji. Świadczący usługi transportowe obejmuje swoją polisą ubezpieczeniową pasażerów w zakresie świadczonej usługi. Proponowane trasy stanowią jedynie sugestie pomocne przy wyborze opcji spaceru. Można decydować się na indywidualny, autorski wariant, byleby zdążyć na umówiony czas i miejsce odjazdu autobusu. Opis zamieszczony na blogu oferuje informacje o odwiedzanej okolicy i praktyczne wskazówki ułatwiające sprawną organizację czasu i efektywne poruszanie się w terenie. Zgłoszenie chęci uczestnictwa w wyjeździe jest równoznaczne ze znajomością treści tego wpisu, oraz z wyrażeniem zgody na przedstawione warunki. Konsekwencje zimowej pogody wymagają odpowiedniego przygotowania się do wędrówki i rozwagi w podejmowanych decyzjach.
Dla korzystających z systemów turystycznej nawigacji satelitarnej przygotowałem do pobrania ślady proponowanych tras oraz mapę kompatybilną z aplikacjami OruxMaps i TwoNaw.