Z Zakopanego na tatrzańskie szlaki – 28.09.2019 r.

Przyszła  pora by uzupełnić wrażania z tatrzańskich wędrówek spacerem po szlakach położonych w polskiej części tego górskiego pasma. Najlepszą okazją do podjęcia takiego projektu jest wyjazd do Zakopanego. Zrealizowaliśmy go analogicznie jak w roku ubiegłym, to jest z dojazdem w rejon dzielnicy Bystre, na zatokę przystankową położoną w okolicach skrzyżowania ulic Oswalda Balzera i Mieczysława Karłowicza, skąd po niespełna 20-to minutowym spacerze można było podejść do węzłów szlaków turystycznych w Kuźnicach. Na czas wędrówki zostało zadysponowane 9 godzin. Miejscem zbiórki w drogę powrotną był  parking, ze stojącym tam przez cały dzień autobusem, który parkował na jednej z zatok postojowych położonych przy Alei 3 Maja. To niemal centrum Zakopanego, o optymalnej dostępności dotarcia z rożnych kierunków, jak również z końcowych przystanków BUS-ów, z których także można było skorzystać wyruszając lub wracając spoza granic miasta.

Nie sugerowałem tym razem konkretnych propozycji tras, gdyż doświadczenie podpowiadało, że taka formuła dojazdu wyzwala mnóstwo własnej inicjatywy i pozwala najlepiej sprostać oczekiwaniom oraz zastanym na miejscu warunkom. To rozwiązanie w pełni się sprawdziło. Koncepcji na ciekawe spędzenie dnia było wiele. Pomocą w podjęciu decyzji mógł służyć plan Zakopanego oraz mapy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Dodatkowo, otwierając portale : mapy.cz lub mapę szlaków turystycznych, mogliśmy przed wyjazdem łatwo i szybko wprowadzić na mapę trasę spaceru, uzyskując wszystkie niezbędne o niej informacje.

Największe zainteresowanie wzbudził pomysł wędrówek w kierunku Giewontu, Kasprowego, Hali Gąsienicowej oraz Doliny Białego i Strążyskiej. Spacery po Zakopanem odświeżyły stare wspomnienia i pozwoliły dostrzec, co się tam po latach zmieniło.

zakopane_2019__min

Czytaj dalej

Opublikowano Informacja, Sport i turystyka | Komentowanie nie jest możliwe

Szlakiem Rezerwatów Przyrody – 21.09.2019 r.

Chodząc ulicami Blachowni możemy w wielu miejscach dostrzec znak niebieskiego szlaku turystyki pieszej zwanego Szlakiem Rezerwatów Przyrody. Jego początek został wyznaczony przy przystanku PKP w  Blachowni (dawna stacja kolejowa w Ostrowach), a koniec w odległej o 101,6 kilometrów, licząc wzdłuż trasy szlaku miejscowości Chorzew Siemkowice (również przy budynku stacyjnym). Poza okolicami naszej gminy poznaliśmy fragmenty tego szlaku wracając z Załęczańskiego Parku Krajobrazowego. Uznałem, że warto byłoby jednak zmierzyć się z całą trasą, lub choćby na razie z bliższą nam połówką, z początkiem w Krzepicach. Aby ułatwić sobie realizację takiego projektu, do Krzepic dojechaliśmy ze stacji PKP Herby Nowe pociągiem. Z Krzepic pozostało do pokonania ok.  56 kilometrów. Przejechaną i wyznaczoną niebieskim szlakiem trasę można zanalizować tutaj. Widząc w okolicach Blachowni odświeżone znaki sądziłem, że tak będzie wzdłuż całej drogi. Niestety, od Krzepic do Kłobucka bez nawigacji GPS z wgranym śladem nie sposób odnaleźć właściwych ścieżek. Dalej jest lepiej. Dodatkowym interesującym miejscem sąsiadującym z początkiem trasy, był krzepicki kirkut. Tę ciekawostkę można obejrzeć w zamieszonych galeriach fotografii.

krzepice_blachownia_20190921__minDrugim wyzwaniem związanym z tą samą trasą, jest jej pokonanie pieszo. Na ten wariant zapraszam wspólnie z Jankiem Kulijem, który już wielokrotnie „przespacerował” się z Krakowa do Częstochowy Szlakiem Orlich Gniazd, a wraz ze mną pokonał Drogi Jakubowe z Góry Św. Anny i z Piekar Śląskich. Ten wariant będzie jednak możliwy tylko w tygodniu, poza weekendem (poniedziałek – piątek), ze względu na możliwość skorzystania z dojazdu pociągiem z Blachowni (dla zainteresowanych również z Częstochowy) do Herb Starych ( z Blachowni 7.04 – 7,09 Herby). Z Herb Starych do Nowych piechotą, a później tak jak w opisie trasy rowerowej. Ze względu na taką logistykę, termin pieszej wędrówki zostanie ustalony później, a osoby zainteresowane i gotowe do marszu ze średnią prędkością 6,0 – 6,2 km/godz.

Lato jesienią w końcu sprowokowało do spaceru i choć nie było zainteresowanych pokonaliśmy 24 września tę trasy, co dokumentuje raport z urządzenia do nawigacji satelitarnej.

krzepice_blachownia_20191024_piechota__minKorzystający z urządzeń do nawigacji satelitarnej mogą tutaj pobrać plik ze śladem  trasy.

Opublikowano Informacja, Sport i turystyka | Komentowanie nie jest możliwe

Tatry Bielskie – 07.09.2019 r.

Kolejny raz wybraliśmy się na wędrówkę szlakami Tatr Bielskich. To prawda, że nie po raz pierwszy. Jednak nie wszyscy wyjeżdżający ostatnio mieli wcześniej taką okazję. Co więcej, piękno krajobrazów Tatr Bielskich i niezwykła przyroda jaka je zdobi, przemawiały za kolejną wizytą. Na ich szlakach można liczyć na spotkania z kozicami i świstakami, ignorującymi turystyczny zgiełk, a przy korzystnej pogodzie, niezbyt odległe granie dwutysięczników dopełniają pięknem napotkane krajobrazy. Te oczekiwania, mimo zmiennej pogody, stały się faktem. Kolejnym argumentem, który prowokował nawet do powtórnego przejścia trasy analogicznej jak 2013 roku, była możliwość jej pokonania w odwrotnym kierunku. Co prawda mapy powielające nieaktualne informacje sugerują o jednokierunkowości przejścia pomiędzy Doliną Bielskiego Potoku a Przełęczą pod Kopą (zielono znakowana ścieżka przyrodnicza), ale oficjalna decyzja słowackiego zarządcy Tatrzańskiego Parku Narodowego (TANAP), dopuszcza obecnie ruch dwukierunkowy. Spójrzmy zatem na mapę, zwracając uwagę na miejsce początku wędrówki, wyznaczone na skraju zatoki parkingowej przy przystanku autobusowym o nazwie Biela Voda (Biała Woda). Tutaj, na początek żółtego szlaku dojechaliśmy autobusem, który wrócił na miejsce postoju zlokalizowane na pograniczu mijanej wcześniej miejscowości Zdiar – parking ośrodka narciarskiego Strednica. Żółty szlak prowadził do schroniska nad Zielonym Stawem Kieżmarskim. Stamtąd można byłopójść szlakiem czerwonym do Doliny Białych Stawów, skąd dalej (znaki czerwone i niebieskie) na Przełęcz Pod Kopą (Kopske sedlo). Od tego miejsca znaki czerwone pieszego szlaku turystycznego, równocześnie z zielonymi ścieżki przyrodniczej, doprowadziły do parkingu. Opis, profil i mapowa charakterystyka tej trasy jest dostępna tutaj.

Innym wariantem, szczególnie dla tych, którzy wcześniej poznali okolice Zielonego Stawu Kieżmarskiego, było rozpoczęcie wędrówki w miejscowości Tatranska Kotlina i przejście zielonym szlakiem do Chaty Plesnivec (Schronisko Szarotka) i dalej do Wielkiego Białego Stawu, skąd należało zejść do parkingu końcowym fragmentem trasy opisanej wyżej.

Bardziej ekstremalnym pomysłem, wymagającym większego wysiłku i możliwym do realizacji przy znaczącym skracaniu mapowych czasów przejść, było podejście na Jagnięcy Szczyt. Ten projekt został dokładnie opisany tutaj i zyskał zainteresowanie kilku osób, którym udało się pokonać tę trasę. Jak to w wysokich górach bywa, nie zawsze granie i szczyty stwarzają największe trudy wędrówki. Schodząc już Doliną do Regli, na jej najbardziej stromym odcinku napotkaliśmy zalegające na głazach błoto, które okazało się nie mniejszym wyzwaniem, niż zdobywanie dwutysięczników. Taka jest jednak cena za piękno, jakie ofiarują góry i za satysfakcję zmierzenia się z przeciwnościami, które po ich pokonaniu dowartościowują, uczą pokory i ofiarują kolejna porcję doświadczeń.

tatry_bielskie_2019__min Czytaj dalej

Opublikowano Informacja, Sport i turystyka | Komentowanie nie jest możliwe

Rowerem do Borowna, na spotkanie z historią przydrożnych krzyży – 01.09.2019 r.

Już przed laty planowaliśmy rowerowy wyjazd w okolice Borowna i Kruszyny. Jednak pogoda uniemożliwiła realizację tego projektu. Tym razem okazała się łaskawsza i choć mniej licznie, dotarliśmy w ten mało przez nas znany rejon dawnego województwa częstochowskiego. Startując z centrum Blachowni została pokonana trasa raportowana tutaj. Ciekawostkami, jakie napotkaliśmy po drodze, były przede wszystkim spotkania z historią. Tą, utrwaloną materialnym świadectwem przydrożnych krzyży i tą, zapisaną w ludzkiej pamięci. Dokumentowaną w tych niezwykłych miejscach emocjami głębokich przeżyć i zdawkowymi notatkami w prasowych archiwach. Wcześniej można było poznać te wątki, sięgając do internetowych źródeł poświęconych tzw. „Postrzelanemu Krzyżowi” w Kościelcu oraz „Krzyżowi Dwóch Braci” w Borownie. Gdy dojechaliśmy do tych przydrożnych symboli Męki Pańskiej, wpisanych w ludzkie losy i budujących filary biblijnej potęgi Boga, łatwiej przyszło przyjąć tak często przekazywany osąd, że Chrystusowy Krzyż nie pozostaje jedynie sielskim elementem polskiego krajobrazu. Ta refleksja być możne ułatwi również zrozumienie doniosłości nowej, ogólnopolskiej akcji zwanej „Polska pod Krzyżem„, która za dwa tygodnie będzie dniem narodowej modlitwy. Napotkane w Kościelcu i Borownie krzyże otoczone są wielką troską miejscowych o ich materialny byt. Krzyż „Dwóch Braci” przywołuje między innymi osobę Pana Andrzeja Siwińskiego, który wydobył jego dzieje z niepamięci i zainspirował felietonem prasowym do restauracji obiektu i poszukiwań archiwalnych wątków jego dziejów. Nie jedyny to światek, zapomniany krzyż, czy mogiła ukryta w leśnych ostępach, którą Pan Andrzej przywrócił naszej pamięci. W zamieszczonej przeze mnie galerii fotografii przywołuję groby ofiar II wojny światowej, gdzie przed laty, na jednej z rowerowych wycieczek słuchaliśmy o rozstrzelanych w tym miejscu jeńcach jugosłowiańskich (obecnie napotkamy tam inny opis) oraz tzw. Krzyż Lemańskich, sam w sobie będący dokumentacją tragicznych wydarzeń. Jak widać ze zdjęć, jest to niemal ostatnie tchnienie tego reliktu historii i wiary w Boga sprawiedliwego i miłosiernego. Kiedyś, przed wielu laty jego „opiekunem” był emerytowany kolejarz, doglądający nieodległego torowiska. Swoje nim zatroskanie przekazał P. Siwińskiemu, skąd i my, uczestnicy niedzielnych wycieczek rowerowych staliśmy się powiernikiem tego zabiegania. Czy spróbujemy ocalić tę pamięć ?

Wracając do innych ciekawostek napotkanych po drodze, warto wspomnieć o pałacu w Nieznanicach, zapomnianym cmentarzu ewangelickim w Czarnym Lesie, ośrodku salezjańskim w Kopcu i kapliczce w Lgocie, z której pochodzi cudowny obraz Matki Boskiej Licheńskiej.

borowno_2019__min

Opublikowano Sport i turystyka | Komentowanie nie jest możliwe