Szczytami Tatr Zachodnich – 14 sierpień 2010 r.

Giewont, Rysy, Kasprowy, Morskie Oko, to miejsca w Polskich Tatrach, niemal zadeptane liczną rzeszą odwiedzających je turystów. Bezpośredni, intymny kontakt ze światem gór, wyzwolony z obciążenia cywilizacyjnym chaosem, jest na tych szlakach trudny do przeżywania. Ale można pójść nieco dalej od Zakopanego, gdzie kryje się równe, a może nawet jeszcze większe piękno. Może trzeba wcześniej się zbudzić, powędrować rankiem chłodną doliną i wspinać się rozmiękłą po deszczu ścieżką. Może wtedy warto wyciszyć nieodłączne szarej codzienności emocje i przygotować zmysły do odbioru wrażeń niezwykłych. Z taką myślą i my powędrowaliśmy wzdłuż Doliny i dalej, zostawiając za sobą zgiełk, by stanąć u wrót łańcucha szczytów, zwanych pasmem Tatr Zachodnich.

tatry_zach_min
Ich wrota to Dolina Chochołowska., która stanowi naturalne miejsce startu i powrotu. Dysponując pogodnym dniem, można w tym rejonie wybrać jeden z wielu wariantów górskiej wycieczki . Ten zamysł podjęliśmy, dzieląc się na kilka grup zdecydowanych przemierzyć różne szlaki okalające Dolinę. Najdłuższe przejście, wymagające najwięcej czasu i wysiłku, liczące po rozwinięciu przestrzennego śladu prawie 40 kilometrów przebytej drogi, można obejrzeć na dostępnej tutaj mapie (podświetlenie zielonym markerem). Idąc nim pokonujemy graniami prawie wszystkie szczyty okalające Dolinę Chochołowską, podziwiając wspaniałe widoki ścielące się u stóp zarówno po polskiej, jak i słowackiej stronie granicy, biegnącej wzdłuż turystycznej ścieżki. Słoneczna pogoda, która towarzyszyła nam przez cały dzień, pozwoliła podziwiać  uroki górskiego krajobrazu. Spoglądając z pokonywanych co chwila wierzchołków na łańcuchy szczytów, wznoszących się wokół, można było rozkoszować się pięknymi panoramami, które mimo stałości materialnej struktury gór, zmieniały rejestrowane obrazy w rytmie płynących obłoków, rzucających na zbocza na przemian plamy światła i cienia. Przekrój pionowy przebytej drogi obrazuje skalę wysiłku, niezbędnego do ciągłego podchodzenia i schodzenia. Trud jednak został nagrodzony sowicie, bo przecież wiemy że czasem kilkudniowy pobyt w Tatrach nie dałby nam tyle wrażeń ile ta jedna sobota.

 

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz