Szósta rocznica Niedzielnych Biegów Przełajowych – 25.11.2012

Przed sześciu laty nie brakowało sceptycznych sądów, że niedzielne bieganie, jak wiele innych, ciekawych inicjatyw, będzie miało swoją chwilę w historii i odejdzie w niepamięć. Zwykle tak się dzieje, gdy brakuje wizji kontynuacji i ludzi, którzy nieustannie będą o nią zabiegać i promować jej idee w różnych środowiskach. Nawet mimo spełnienia tych warunków, nawet najlepsze pomysły kończą fiaskiem, gdy nie budzą społecznego zainteresowania. W tym jednak przypadku, pomysłodawca i organizator projektu – Jacek Chudy, trafił ze swym zaproszeniem do aktywniejszego życia w oczekiwania sporej grupy zainteresowanych, współuczestnicząc przez lata w jego kontynuacji i  rozszerzaniu o nowe formuły masowej rekreacji. Dziś już nikt w Blachowni nie spogląda prześmiewczo na biegających, czy spacerujących z kijkami trekingowymi. Co więcej takie zachowania budzą zdrową  ciekawość, pozytywne zainteresowanie i społeczna aprobatę. Jakże trudno było sobie wyobrazić  wtedy, gdy pierwszy raz podbiegaliśmy z mozołem pod Hanysówkę, że kilkunastu z nas pokona maraton, a tygodniowo będziemy regularnie przebiegać bliski temu wyzwaniu dystans czterdziestu kilometrów. Jacek wzbogacił te pasję jeszcze o wartość towarzyskich spotkań, jakie przecież od początku miały miejsce w niedzielne popołudnia. Obecnie oprócz walorów zdrowotnych joggingu, opisywanych jako dziewięć powodów mody na bieganie, przypisuje się tej aktywności etykietę „social runs”, czyli bieganie towarzyskie, bo przecież człowiek jest istotą stadną. Pewnie i dlatego na powielenie pomysłu Niedzielnych Biegów Przełajowych w sąsiedztwie naszej gminy, nie trzeba było długo czekać. Taką inicjatywę podchwycili nie tylko ci, których ambicje sięgały maratonu, licząc na wsparcie bardziej doświadczonych biegaczy, ale przede wszystkim liczna grupa  poszukujących prostych form aktywnego wypoczynku, dla których ta formuła była inspiracją  do zmiany życiowych upodobań na zdrowsze i ciekawsze. Dziś, po sześciu latach, jest nas dużo więcej. Dzieci powyrastały, ojcom lat „ubyło”. Zbędne kilogramy zgubiliśmy gdzieś na leśnych ścieżkach,  a grono przyjaciół staje się coraz liczniejsze. Wystarczy popatrzeć na fotografie dokumentujące ten czas. Za rok, pewnie znów z nostalgią spojrzymy w przeszłość, spoglądając na historyczne już tegoroczne fotki. Będziemy się znów cieszyć, że Jacek ma tylu przyjaciół. Czy to w Żarkach, czy też w Kłobucku, Częstochowie, Lublińcu. W tę jubileuszową niedzielę byliśmy przez chwilę razem – na trasie i przy ognisku. Dziękujemy Wam, że byliście z nami . Zapraszamy za rok.

6r_min

Mija sześć lat od pierwszego niedzielnego spotkania promującego aktywny wypoczynek. Pamiętamy baner „NIEDZIELNE BIGI PRZEŁAJOWE”, rozwieszany pomiędzy sosnami na tzw. okrąglaku. Później podbiegi na Hanysówkę, stolik z termosem pełnym gorącej herbaty i satysfakcję, że można szybciej i dłużej biegać. Po kilku miesiącach dołączyli spacerujący z kijkami i tak zostało niemal do dzisiaj. Niemal, bo wichura zabrała nam tamten las, a baner gdzieś się zagubił. Jednak jak zwykle pasja i potrzeba kontaktu z drugim człowiekiem, potrafią pokonać przeciwności losu. Więc niedzielne bieganie trwa po dziś dzień. Raz jest nas więcej, innym razem mniej, ale ktoś na mostku o 12.30 zawsze się pojawi. Nawet wtedy, gdy internetowy wpis na KKTA umyka gdzieś dalej, na  podstrony historii. Pomysłodawcą i promotorem niedzielnego biegania jest Jacek Chudy i to on zaprasza w niedzielę, 25 listopada na rocznicowe spotkanie. Przebiegniemy na dwóch pętlach ok 6,5 kilometra (mapa trasy) lub przespacerujemy tylko jedną z nich, a później przy ognisku powspominamy miniony czas i porozmawiamy z dawno niewidzianymi przyjaciółmi. Godzina i miejsce jak zwykle, tj 12.30, na mostku przy drodze prowadzącej do Cisia (ul. Ks Kubowicza, 300 m za stadionem). Dla przypomnienia, tak było przed laty.

O ile tylko zdrowie pozwala, pobiegać warto. Choćby tylko dla tych dziewięciu powodów. A i to nie wszystko, bo przecież najczęściej nie biegamy sami, korzystając w ten sposób z przyjemności, jaką niosą towarzyskie spotkania. Wpisujemy się więc w coraz modniejszą formułę tzw. „social runs”, czemu damy dowód w niedzielne popołudnie.

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz