Ojców i okolice – wycieczka rowerowa, 3 lipiec 2010 r.

Jurajskie widoki nie są nam obce, ale trzeba przyznać, że te, które zdobią okolice Ojcowa można ocenić jako najpiękniejsze. Trasa rowerowej wycieczki, którą przygotowali Jadzia i Radek Kostrzewowie, w ramach imprez organizowanych przez Częstochowską Grupę Rowerową, w pełni potwierdziła tę prawdę. Skąpane w letnim słońcu wapienne ostańce skrzyły się bielą, pośród zieleni drzew a ich kształty wyzwalały w wyobraźni ciekawe skojarzenia. Za każdym załomem skały, niemal za każdym zakrętem, otwierał się nowy widok. Chciałoby się, co chwila zsiadać z roweru, by go skadrować w wizjerze aparatu. Mimo oczywistej prawdy, że rower daje poczucie wolności i naturalnego kontaktu z przyrodą, w tym zakątku Małopolski lepiej wędrować piechotą. Będzie więcej czasu na smakowanie darów natury. Ten fakt, również został uwzględniony w projekcie wycieczki, gdyż jej fragment, prowadzący przez Górę Okopy, przebyliśmy piechotą. Warto było trochę się powspinać, aby spojrzeć z wysoka na dolinę Prądnika i na wzgórza otaczające Ojców. Skoro są wzniesienia, będą podjazdy i zjazdy, a te towarzyszyły nam wzdłuż całej trasy. Były ciekawym doświadczeniem pomykania z prędkością blisko 60 km/godz, lub ślamazarnego wtaczania się po stromiźnie, niczym raczkujące niemowlę. Były też niespodzianki, jak choćby niemożność  przebycia Doliny Kluczwody. Woda w niej rzeczywiście kluczyła i to tak skutecznie, że szlak stał się niemożliwy do przebrnięcia. Ale nie ma tego złego…, bo gdy z konieczności wybraliśmy nową drogę do stacji kolejowej, ze wzgórza rozpostarł się przepastny widok, sięgający z nad Krakowa, aż po Beskidy, z górującą na horyzoncie Babią Górą. Z dokumentacją fotograficzną zapoznać się, wchodząc do galerii zdjęć.

ojcow_min1

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz