Wycieczka rowerowa na Górę Św. Anny – 26 czerwiec 2010 r.

Dwa lata temu, z pewną rezerwą proponowałem jednodniową wycieczkę rowerową na dystansie 150, a może i więcej kilometrów. Czas biegł bezowocnie i dopiero trzy tygodnie temu, niektórzy z nas, w drodze do Kamienia Śląskiego taki plan zrealizowali. Jadąc na Górę Świętej Anny poprawiliśmy ten wynik, pokonując barierę 200 kilometrów „przepedałowanych” jednego dnia. Statystyki i łamanie barier ludzkiej ułomności daje okazję do zadowolenia, ale najważniejsza jest radość odkrywania nowych miejsc i ich poznawanie. Jak dochodzi do tego jeszcze coś dla ducha, przyjemność z wyjazdu staje się pełniejsza. Tak też było w ostatnią sobotę czerwca. Nim dotarliśmy do Zdzieszowic, gdzie reszta grupy dojechała pociągiem, poranek przywitał nas chłodną,  przyjazną rowerową pogodą. Dzięki temu, podróżując ze średnią prędkością ok. 23 km/h, już przed dziewiątą  spacerowaliśmy po Zdzieszowickim rynku, a na licznikach pojawiły się 83 kilometry pokonanej drogi. Po przyjeździe pociągu z Opola, rozpoczęła się prawdziwa wycieczka i zwiedzanie. Po kilku kilometrach była Żyrowa z pałacem o historii sięgającej kilkuset stuleci. Nieco później Sanktuarium na Górze Św. Anny, skalny amfiteatr, Strzelce Opolskie z ruinami pałacu, Jemielnica z cysterskim zespołem klasztornym, którego początki sięgają XII wieku, Centawa z kościołem z 1253 roku,  Wielowieś, Tworóg, Brusiek, Koszęcin. Po drodze urocze krajobrazy i przydrożne kapliczki, w których można było napotkać ciekawe figury, dziś prawie zapomnianego św. Jana Nepomucena. Starczyło jeszcze czasu, żeby zajrzeć na świąteczny piknik w Koszęcinie i w Konopiskach.

gsa_min

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz