Jurajski spacer – 12 listopad 2011 r.

Można wybierać różne pory roku na wędrówki jurajskimi szlakami. Jednak jesień, czyni tę krainę niezwykle barwną i interesującą. To, co ukryte w zieleni drzew, lub niedostępne zimową pora, teraz prezentuje się okazale. Przebyta przez nas trasa, łączyła dwie niewielkie miejscowości leżące w sąsiedztwie Pilicy : Ryczów i Smoleń. Niestety, krótki dzień nie dał szans na dotarcie do Bydlina, ale zostawiamy te okolice na kolejną wyprawę. Odwiedzających Smoleń, zachęcam do spaceru szlakiem „jaskiniowców”, prowadzącym do grupy ostańców zwanych Skałami Zegarowymi. Roztaczają się z nich przepiękne pejzaże, które swoim urokiem przebijają nawet te, towarzyszące górskim wycieczkom.

smolen_2011_min

Czytaj dalej

Opublikowano KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy | Skomentuj

Marzenia się spełniają

Czwartkowy, październikowy wieczór. Ciemno, mglisto, mokro i wietrznie, ale w niczym nie zmieni to planów. Jak zwykle, w ten dzień tygodnia biegamy. Spoza szyb mijanych samochodów, ciekawie spoglądają na nas oczy pasażerów. Odczytujemy te myśli – szkoda by nawet psa w taka pogodę…, ale są też i tacy, których taki widok nie dziwi. Patrz Jacku, przez te pięć minionych lat zdążyli się przyzwyczaić. I tak, zaczęły snuć się wspomnienia  tysięcy przetruchtanych kilometrów, setek twarzy przyjaciół z biegowych ścieżek, niezapomnianej atmosfery sportowych i rekreacyjnych imprez. Jesienna nostalgia i niezmienny rytm stóp, uderzających w mokry asfalt, prowokują do spojrzenia wstecz. Do takiej refleksyjnej rozmowy, nie znalazłbym lepszego kompana od Jacka Chudego. Postanowiłem sprowokować go do zwierzeń, otworzyć archiwa pamięci i podzielić się przekazem na szerszym forum.

j_min Czytaj dalej

Opublikowano KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy | Skomentuj

Wycieczka rowerowa z Andrzejem Siwińskim- 18 wrzesień 2011 r

ile razem dróg przebytych
ile ścieżek przedeptanych…

Tak pisze, tak śpiewa poeta i buduje nostalgiczny klimat refleksji, wspomnień, zamyśleń. Jakże bliski chwili, w której wracamy pamięcią do  tych ponad stu niedziel spędzonych w towarzystwie Pana Andrzeja. Dni pełnych relaksu, przygód i poznania. Zdobywania wiedzy o dziejach regionu, a czasem odkrywania prawdy o nas samych, zainspirowanych nagle ciekawością poznawania świata. Każdy jubileusz, to czas spojrzenia wstecz. Bez względu na to, co jeszcze przed nami.  A to, co minęło, jest niczym opasła księga opowieści, przetkana tysiącami kilometrów rowerowych szlaków. I jest w niej jeszcze coś, co nie sposób zamknąć literą słowa – serce. Pełne wrażliwości w bezinteresownym dawaniu dobra i oferowaniu świadectwa prawdy. Za to Panie Andrzeju, jesteśmy ogromnie wdzięczni. Wierzymy, że znów gdzieś razem powędrujemy. Po kolejny dar i naukę, bo młodych ludzi jest wokół Pana coraz więcej. Ta 110 wycieczka, niech będzie pięknym rozdziałem, nie okładką księgi, która niechże skrywa przed nami jeszcze wiele tajemnic czekających chwili, by „ocalić je od zapomnienia”.

lgd_popow_2011_min Czytaj dalej

Opublikowano KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy | Skomentuj

Pożegnanie z Tatrami – 22 październik 2011 r.

Oczekiwane, jesienne klimaty, tylko symbolicznie można było dostrzec w najniższych partiach gór. Nieco wyżej zawitała już zima. Świeży śnieg stworzył piękną scenerię i pozwolił posmakować atrakcji i trudów towarzyszących pieszej turystyce. Dla wielu z nas, zastane widoki były czymś nowym, prezentując znane z letnich wypraw miejsca w zupełnie innej szacie. W promieniach słońca i pod sklepieniem błękitnego nieba tatrzański krajobraz jest uroczy. Trzeba jednak pamiętać o bezpieczeństwie i zmienności pogody, która w ciągu kilkunastu minut może ukryć odległe, skąpane w słonecznym blasku pejzaże w szarym tumanie mgły, nieprzeniknionej dla ludzkiego wzroku. Tego niestety też doświadczyliśmy, nie mogąc nacieszyć oczu przepastnym widokiem kilkudziesięciu szczytów łańcucha Wysokich Tatr, otaczającego od wschodu Rusinową Polanę. Obok zapisywanych w pamięci i na fotografiach niezwykłych obrazów, przemierzając górskie szlaki, docieramy do miejsc owianych legendą, historią, opowieścią powiązaną często z ludzkim bólem i tragedią śmierci. Również na szlaku tej śnieżnej, choć kalendarzowo jeszcze jesiennej wycieczki, trafiliśmy na takie miejsce. To Sanktuarium Matki Bożej Jaworzyńskiej na Wiktorówkach. Stylowy, drewniany kościółek, wita przybysza dużym plakatem z wizerunkiem naszego Błogosławionego Papieża. Bywał tutaj wielokrotnie. Dziś odwiedzamy to miejsce, by powspominać, sięgając pamięcią wstecz. A jest po temu okazja, gdyż dokładnie 33 lata temu, na Placu Św. Piotra, dobiegała końca uroczysta Msza Pontyfikalna. Taki moment nastraja do wspomnień i nostalgii. Zadumę nad nad przemijaniem potęgują epitafijne tablice, okalające niczym ogrodzenie Sanktuarium, które zaginionym w górach ufundowali przyjaciele. Pozostawili je właśnie tutaj, by były świadectwem pamięci i zaczynem modlitwy. Ich liczba z roku na rok rośnie. I jakże nie zamyślić się nad słowami napotkanymi na granitowym, skalnym okruchu : „…miała lat 22. Pozostała tutaj na zawsze – z miłości do gór”. Odchodzimy w mrok lasu, by w samotności lepiej zrozumieć człowieka, jego pasję i ścieżkę przeznaczenia, którą wskazał mu Stwórca. Spoglądamy w głąb siebie myśląc, ile w nas pozostało takiej wrażliwości.

tatry_2011_min

Opublikowano KKTA z euronet.net.pl, Starsze wpisy | Skomentuj