Tym razem wybraliśmy się w rzadziej uczęszczany rejon Sudetów Środkowych, położony w obrębie Gór Suchych i Kamiennych. Kraina ta, oprócz walorów przyrodniczych i krajobrazowych, zapisała się w historii II wojny światowej tajemniczymi przedsięwzięciami techniczno-militarnymi, których pozostałości do dziś budzą sensacje, legendy i mity. Ostatnie miesiące ubarwiały programy informacyjne newsami o poszukiwaniom „złotego pociągu”, co nieco odsunęło na dalszy plan ciągle żywe dywagacje na temat wojskowych instalacji hitlerowskiego kompleksu Riese. Z ciekawym rozwinięciem tych wątków można zapoznać się w materiałach filmowych dostępnych tutaj i tutaj. Te i wiele innych opowieści skrywają miejsca, w których sąsiedztwie wędrowaliśmy. Również i nam udało się dostrzec dziwny kolejowy tunel, stanowiący ukrytą odnogę linii kolejowej, co można obejrzeć w galerii fotografii. Pierwotnie, o czym informowałem, chciałem rozpocząć spacer od zwiedzania pałacu w Jedlince, będącego w latach czterdziestych ubiegłego wieku miejscem pobytu sztabu SS, nadzorującego obiekty wojskowe w tym rejonie. Jednak godziny otwarcia : 10-18, oraz konieczność wcześniejszej awizacji grupy, skłoniły mnie do zmiany planów. Jednak i ta nowa koncepcja pozwoliła tutaj dotrzeć, by rozczarować się rzeczywistym stanem pałacu. Wyremontowanych jest tylko część pomieszczeń i front budowli. Reszta pewnie czeka na pozyskanie funduszy na kolejny etap rewaloryzacji. Dotarcie do Jedlinki było możliwe w jednym z sugerowanych wariantów. Raport wygenerowany przez program do nawigacji GPS dla tego spaceru, można zanalizować pod tym linkiem. Biorąc pod uwagę bezpieczeństwo przejazdu autobusu i dobre skomunikowanie miejsc postojowych, za punkt wyjścia wybrałem węzeł szlaków turystycznych nieopodal stacji kolejowej Wałbrzych Główny. Koniec spaceru wyznaczyła zatoka parkingowa przy kościele katolickim w Sokołowsku. Taka organizacja trasy dała szansę aktywnie wypełnić dziewięć godzin przeznaczonych na wędrówkę zarówno osobom oczekującym większego wysiłku, jak i pozostałym. Spoglądając na mapę, można dostrzec po aktywacji warstwy „Sygnatura”, mnogość znakowanych szlaków i ścieżek biegnących przez wzniesienia , przełęcze oraz doliny Gór Kamiennych i Suchych. Spośród wielu kompilacji spacerowych tras zasugerowałem zróżnicowane długością i stopniem trudności dwie propozycje.
- 1. Od Wałbrzych Gł PKP żółtym przez Przełęcz Kozią w kierunku Jedliny Zdrój, gdzie na jej przedmieściach po przejściu linii kolejowej ulicami bez znaków do Pałacu w Jedlince. Po opuszczeniu parku pałacowego dojście na szlak czerwony do Jeleńca. Później niebieskim do schroniska Andrzejówka i dalej przez Waligóre do Sokołowska. Trasa ta liczy ok 23,5 km i wymaga do przejścia ok 7 godz 40 min, przy sumie podejść ok. 1 220 m. Jej profil prezentuję tutaj.
- 2. Od Wałbrzych Gł PKP żółtym przez Przełęcz Kozią i dalej niebieskim przez Jeleniec do schroniska Andrzejówka. Ze schroniska, nie wchodząc na szczyt Waligury, szlakiem zielonym do Sokołowska. Trasa ta liczy ok. 16,5 km, przy sumie podejść ok. 870 m. Mapowy czas niezbędny na jej pokonanie to ok. 6 godzin. Profil dostępny tutaj.
Z zainteresowaniem spotkał się również wariant rozpoczęcia spaceru w okolicy Zamku Książ, który był niemal przy trasie dojazdowej autobusu.
Kolejny wyjazd w Sudety pozwolił jeszcze bliżej poznać tę krainę, która przez stulecia pozostając poza granicami Rzeczypospolitej rozwijała się w innym porządku prawnym, gospodarczym, administracyjnym. Schodząc z górskich ścieżek do Sokołowska, dzisiaj maleńkiej zapomnianej miejscowości, a kiedyś prężnie funkcjonującego uzdrowiska i turystycznego kurortu, można było na „własne oczy” przekonać się co mogą uczynić przysłowiowe „młyny historii”. Opisy zastanych tam wrażeń dobrze ilustrują fotografie zamieszczone w końcowych sekwencjach autorskich galerii, do obejrzenia których zapraszam.
Czytaj dalej →