Dziesiąta rocznica Niedzielnych Biegów Przełajowych – 27.11.2016 r.

plakat_10r_minNiemal dokładnie 10 lat temu, w niedzielne ciepłe i słoneczne popołudnie 26 listopada 2006 roku, Jacek Chudy zaprosił zainteresowanych aktywnym wypoczynkiem do wspólnego pobiegania, bądź spacerowania leśnymi ścieżkami. Odnotowaliśmy to wydarzenie na klubowym blogu, aktywnie w nim uczestnicząc. Tutaj można zobaczyć kilka fotek, które je udokumentowały. Później coniedzielne spotkania wpisały się w rytuał świątecznej rekreacji i trwały przez lata, co między innymi dokumentują archiwalne wpisy (link, link , link, link,)  Chciałoby się powiedzieć, że trwają do dzisiaj, choć obecnie mostek na „czarnej drodze” nie jest zbyt licznie odwiedzany w niedzielne południe. Trochę szkoda tamtych gromadnych, towarzyskich i przyjacielskich spotkań, ale łatwo dostrzec w rożnych, czasem odległych miejscach, że dawna pasja do aktywnego wykorzystania wolnego czasu nie wygasła. Wręcz przeciwnie, dzięki doświadczeniu zebranemu przed laty, owocuje radością z dobrego samopoczucia, zdrowia i pokonywania kolejnych barier. Przez te minione dziesięć lat Blachownia stałą się miejscem przyjaznym dla biegających i spacerujących z kijkami. Wcześniejsze zdziwienie, czy ironiczne gesty kierowane w stronę amatorów joggingu, lub nordic-walking,  zamieniły się w ciekawość, a nierzadko i w chęć zmierzenia się z nowym wyzwaniem. Nie byłoby jednak tak masowego odzewu i dobrego klimatu dla aktywnej rekreacji, gdyby nie Jacek Chudy – jego pasja i osobowość.  To on zdołał nas oderwać od telewizora, poobiedniej sjesty, grilla, wygodnej kanapy. Obiecał sobie i tym, którzy w 2006 roku w kampanii wyborczej poznali jego program, że stworzy warunki dla masowej, aktywnej rekreacji. Dla każdego, który tylko będzie chciał w tym projekcie uczestniczyć. Słowa dotrzymał. A to, co wydarzyło się później, przerosło nawet ówczesne marzenia. Choćby Przełajowa Ósemka, lub liczne grono maratończyków, zaczynających truchtać na leśnej pętli, którą spustoszyła nam wichura w 2009 roku. Mimo różnych zrządzeń losu, Jacek jest wciąż z nami, pomagając i inspirując. Nie szczędzi wysiłków, pomysłowości i czasu, by Blachownia, jej mieszkańcy i goście odkrywali piękno zakątków gminy, a przy tym regenerowali siły, aktywnie wypoczywając. W czasie tego jubileuszowego spotkania mieliśmy okazję mu podziękować. Za pracę, pomysły i wyrzeczenia, którym nierzadko musiał sprostać. Po to, byśmy mimo upływu czasu, nie patrząc w metrykę, mieli wciąż coraz to nowe cele do zdobywania. Byśmy mogli cieszyć się z życia i bliskości drugiego człowieka. Dlatego w tą jesienną, listopadową niedzielę, znów razem ruszyliśmy pobiegać lub pospacerować po leśnej części ósemkowej trasy, by chwilę później  pobiesiadować przy ognisku. Powspominać minione lata w towarzystwie przyjaciół z Częstochowy, Kłobucka, Lublińca, Żarek, zdając sobie sprawę, że tworzymy liczną społeczność ludzi bliskich duchem i zamiłowaniem do aktywnego życia. Przekonaliśmy się po raz kolejny, że spoiwem tych związków i zaczynem naszych działań na biegowych trasach była inspiracja płynąca płynąca od obecnego prezesa OSiR-u. Mając tę świadomość, jakże miło było usłyszeć skierowane między innymi do nas słowa, gdy pośród instytucji i osób, które w ciągu tych dziesięciu lat wspierały i uczestniczyły w dziele popularyzacji masowej rekreacji, został wymieniony Katolicki Klub Turystyki Aktywnej. Zostaliśmy uhonorowani okolicznościową plakietką, za co serdecznie dziękujemy. Z przyjemnością wracać będziemy pamięcią do tego spotkania, z którego przebiegiem można zapoznać się przeglądając zdjęcia zamieszczone w galerii.

nbp_10r__min

Share Button
Ten wpis został opublikowany w kategorii Informacja, Sport i turystyka. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.